Piątkowa porażka Kolejorza z Pogonią na Bułgarskiej jeszcze boli kibiców. Poznaniacy prowadzili do przerwy 1:0 po golu Manuela Arboledy. Niestety, w drugiej połowie po błędach Kolumbijczyka Pogoń zdołała strzelić dwie bramki i wywieźć z Poznania trzy punkty. Porażka zepchnęła Lecha do drugiej połowy tabeli, która po zakończeniu sezonu zasadniczego będzie już tylko strefą walki o utrzymanie.
Lechici nie mieli wiele czasu, aby pozbierać się po porażce, gdyż już w poniedziałek wieczorem zmierzą się w Gliwicach z Piastem. Rywal to jednocześnie ich bezpośredni sąsiad w tabeli, który wyprzedza Kolejorza o dwa punkty. Gliwiczanie minioną kolejkę wspominają zdecydowanie lepiej – wygrali u siebie z Widzewem aż 3:0. Na dodatek w tym sezonie Piast pozostaje niepokonany na własnym boisku, co zapowiada bardzo ciężkie spotkanie przed podopiecznymi Mariusza Rumaka.
Nastroje w poznańskim obozie są nie najlepsze nie tylko ze względu na porażkę z Pogonią, ale też sytuację kadrową. Lista kontuzjowanych piłkarzy od początku sezonu jest bardzo długa, a na dodatek w piątek powiększyła się o nazwisko Tomasza Kędziory. Ubytki w obronie uzupełnia Manuel Arboleda. Po fatalnym występie w piątek Mariusz Rumak postanowił w ogóle nie zabierać go do Gliwic. W tej sytuacji w osiemnastce meczowej znalazło się miejsce dla piłkarzy rezerw, w tym aż trzech obrońców: Jana Bednarka, Wiktora Witta i Tomasza Dejewskiego. Oprócz nich w kadrze znalazł się także inny piłkarz rezerw - pomocnik Michał Jakóbowski.
Początek meczu Lech Poznań – Piast Gliwice w poniedziałek, 23 września o godz. 20.30.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?