Była to trzecia porażka beniaminka I ligi w konfrontacji z ekipą Podlasia. Akademiczki straciły tylko dwa sety i tym samym nie pozostawiły naszemu zespołowi żadnych złudzeń.
W pierwszym secie kibice mieli jednak okazję obserwować długie wymiany i grę ze stykowym wynikiem. - Bałam się, że wyjdziemy na parkiet ze spuszczonymi głowami, ale tak nie było. Wymazałyśmy z pamięci poprzednie porażki i grałyśmy z akademiczkami jak równy z równym, przynajmniej w dwóch pierwszych partiach. Po trzeciej wiara w wygraną jednak u nas osłabła - mówiła skrzydłowa Piecobiogazu Alicja Malinowska.
W pierwszym secie rzeczywiście ekipa z Murowanej Gośliny stawiała zacięty opór. Dopiero przy stanie 22:23 dała się zaskoczyć Magdalenie Godos (efektowna kiwka rozgrywającej AZS) i Dominice Kuczyńskiej, która skorzystała z prezentu na siatce po słabym przyjęciu naszej drużyny.
Z kolei w drugiej partii Piecobiogaz szalał w bloku. Zawodniczki Jacka Skroka zdobyły w ten sposób pięć punktów z rzędu i w pewnym momencie ich przewaga wzrosła do siedmiu "oczek" (16:9). AZS pogodził się z porażką, oszczedzając energię na decydujące fragmenty pojedynku.
Całą gamę swoich możliwości przyjezdne pokazały w trzecim secie. Fantastycznie przyjmowała zagrywkę i broniła Magdalena Saad. W ataku brylowała natomiast była zawodniczka AZS AWF Poznań Aleksandra Kruk (otrzymała nagrodę dla MVP meczu). Dobrą serię goście kontynuowali w czwartej partii, w której uzyskali miażdżącą przewagę (8:16). Potem jednak podopieczne Wiesława Czai pomyślały chyba jednak o tym, że za kilka dni mogą być na wakacjach i siatkarki z Murowanej Gośliny doszły je na dwa punkty (19:21). Finisz znów jednak należał do AZS.
- Nie ma co ukrywać, że przeciwnik miał więcej argumentów, bo jest bardziej doświadczony, ograny i dysponuje lepszymi warunkami fizycznymi. Nie mogę jednak powiedzieć, że mój zespół zawiódł, wręcz przeciwnie, poprzeczkę zawiesił bardzo wysoko i pokazał, że chwilami jest w stanie zagrozić nawet ekipie z ekstraklasy - podkreślił Skrok.
Coś w tym jest, bo wprawdzie białostoczanki zakończyły rozgrywki na dziewiątym miejscu, ale w pierwszej części sezonu miały na rozkładzie takich gigantów jak Trefl Sopot, Muszynianka i Aluprof Bielsko-Biała. Inna sprawa, że jak się chce grać w elicie, to trzeba pokonywać poważne przeszkody...
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?