Pielęgniarki uczyły się radzenia sobie z krytyką

Jest czwartek, godzina 9 rano. Uczestnicy powoli gromadzą się w sali szkoleniowej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu. Dwunastoosobowa grupa z niecierpliwością czeka na trenera, który podobnie jak przed miesiącem wprowadzi trochę magii do ich świata, rozjaśni umysły i pozwoli uwierzyć w siebie.

Pojawia się Aneta Murakowska, główny trener projektu, od razu wywołując większy gwar. Uczestnicy przekrzykują się jeden przez drugiego, by podzielić się swoimi refleksjami, które nasunęły im się między jednym, a drugim szkoleniem.

Faktem jest, że projekt pomysłu Anety Murakowskiej, właścicielki firmy CreativeMedia wizerunek-doradztwo-szkolenia, odniósł sukces. Współpracując z Okręgową Izbą Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu, firma realizuje szkolenia z zakresu komunikacji z pacjentem, asertywności oraz radzenia sobie ze stresem i wypalenia zawodowego.

- Najtrudniejszymi elementami warsztatów dla uczestników są ćwiczenia związane z radzeniem sobie z krytyką: odpieraniem tej niesłusznej, konfrontowaniem raniących komentarzy ze strony szefów czy kolegów po fachu lub przyjmowaniem tej uzasadnionej – mówi Aneta Murakowska. - Trudnością są także zagadnienia związane z asertywnością. Odkryciem dla wielu uczestniczek jest to, że asertywność to nie tylko prawo do odmowy, ale także prawo wyrażenia prośby, oczekiwań, do ocenienia czyjegoś zachowania. Poruszenie budzą ćwiczenia, w których uczymy się jak radzić sobie z agresywnym pacjentem, jak stawiać granice niestosownym zachowaniom – dodaje.

Słowa Anety Murakowskiej potwierdzają uczestnicy pierwszego cyklu szkoleń, którzy umiejętnie wykorzystali czas podczas ćwiczeń, by wprowadzić zmiany w myśleniu i postrzeganiu rzeczywistości.

– Zajęcia zaintrygowały mnie do przemyśleń, zrozumienia siebie, bliskich i innych osób, które stoją lub staną na mojej drodze. Wykorzystuję nabyte nowe umiejętności w mojej pracy zawodowej, ale również w życiu osobistym – mówi Renata Franczak z Ostrowa Wielkopolskiego. - Jest mi łatwiej niż przed szkoleniem, z czego jestem bardzo zadowolona. Poczułam, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia i osiągnięcia wystarczy chcieć, a nie tylko mówić i myśleć "muszę"..., bo ja nic już nie muszę, ale "chcę".

O sukcesie projektu można mówić bez cienia wątpliwości. Uczestnicy kończą szkolenie z zadowoleniem i nieukrywaną satysfakcją. W ramach projektu finansowanego przez Europejski Fundusz Społeczny, do końca 2010 roku zostanie przeszkolonych jeszcze ponad dwieście osób.