Pierścieniówka, dwa ognie i bitwa na poduszki

Turniej odbywa się w ramach Światowego Przeglądu Folkloru Integracje 2010. Od czterech lat program tego wyjątkowego festiwalu wzbogacony jest o prezentację tradycyjnych sportów z różnych zakątków świata m.in. z Kenii, Białorusi czy też Indonezjii, a wszystko to pośród malowniczych terenów poznańskiej Malty. Była więc bułgarska odmiana dwóch ognii, czy też ukraińska bitwa na poduszki toczona na ogromnym palu.

Oprócz samej prezentacji dość nietypowych gier i zabaw jedną z wielu atrakcji podczas tego turnieju są mistrzostwa w pierścieniówce.

Gra pochodząca z Kaszub z pozoru przypomina siatkówkę, jednak już na pierwszy rzut oka można dostrzec zasadnicze różnice. Przede wszystkim piłkę tylko podczas serwów przebija się nad siatką, a następnie gra toczy się już... przez samą siatkę. Jak? Okazuje się to bardzo proste. Siatka posiada trzy spore pierścienie, przez które gracze muszą przerzucać piłkę dwoma rękoma do swoich przeciwników. Drużyna traci punkt, gdy piłka spadnie na ziemię po własnej stronie boiska.

Ponieważ jest to nasza rodzima dyscyplina, nic dziwnego, że zwycięzcą został zespół właśnie z Polski. Tuż za nim na podium staneli Indonezyjczycy i Kenijczycy.

- Tę grę pamiętam jeszcze z dzieciństwa, ponieważ bardzo lubiłem w nią grać, będąc jeszcze małym chłopcem, dlatego też nie miałem najmniejszych problemów podczas tych małych mistrzostw - mówił Jakub Sęk, który przyjechał na festiwal wraz ze zespołem "Gorzowiaki" - Jeśli natomiast chodzi o same Integracje, to jestem tutaj już po raz czwarty i za każdym razem coraz bardziej mi się podoba. Przede wszystkim wszystko tutaj jest jest idealnie zorganizowane, tak że praktycznie nie jesteśmy w stanie się nawet przez chwilę nudzić, ponieważ codziennie czeka nas masa atrakcji.

Oczywiście Światowy Przegląd Folkloru Integracje 2010 to nie tylko sam sport. Codziennie na uczestników festiwalu czeka masa atrakcji. Nic więc dziwnego, że cieszy się on tak dużym zainteresowaniem.

- W tym roku w Integracjach wzięła udział młodzież z Kenii, Indonezji, Białorusi, Bułgargii, Ukrainy no i oczywiście z Polski, łącznie jest to około 270 osób - wyjaśnia Martyna Poprawska, rzecznik prasowy festiwalu. - Czwartek chcieliśmy uwieńczyć turniejem sportowym, podczas którego poszczególne kraje prezentują swoje tradycyjne dyscypliny. Następnie w kolejne dni wybieramy się do Wronek i Swarzędza, a w sobotę wracamy znów do Poznania na Festwial Dobrego Smaku. Festwial zakończymy w niedzielę o godzinie 21 występem na Dziedzińcu Różanym.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.