PIERWSZY KROK AKADEMICZEK DO UTRZYMANIA - Nie takie przeciętne

Akademiczki tym razem pokazały lwi pazur i nie dały szans beniaminkowi ze Szczecina.

Determinacja i świeżość

Od początku w szeregach gospodyń widać było wyjątkową determinację i świeżość. Zgrupowanie w Wałczu odmieniło poznanianki i pozwoliło wyleczyć się ich środkowej, Sylwii Pyci. Pierwszą partię pomogły jednak wygrać rywalki, fatalnie przyjmując zagrywkę. W drugim secie do stanu 11:11 trwała wymiana ,,cios za cios’’. Potem zaczęła się seria efektownych serwisów Pauliny Chojnackiej, byłej skrzydłowej akademiczek. Wypracowa przez gości przewaga w końcówce topniała, ale piąty bieg włączyła Kinga Kasprzak i było wiadomo, że obejrzymy co najmniej cztery partie.
Do połowy trzeciego seta trwała zażarta walka. Przełomowym momentem okazała się asowa zagrywka Jany Gromyko. Po niej gospodynie odskoczyły na kilka punktów i po dobrej grze blokiem wyszły na prowadzenie 2:1. W ostatniej odsłonie sobotniego pojedynku zmęczone szczecinianki nie były już w stanie przeciwstawić się rozpędzonej poznańskiej ,,maszynie’’. Swarzędz Meble prowadziły nawet 18:8. Do pogromu nie doszło, ale po ostatnim ataku Pyci, kibice mieli za co dziękować swoim ulubienicom.

Gorąco też po meczu

Nie mniej ciekawie niż na parkiecie było na konferencji. Kapitan miejscowych, Elżbieta Nykiel, stwierdziła, że ,,udowodniłyśmy, że nie jesteśmy przeciętnym zespołem, jak mówił przed meczem trener gości’’. Jerzy Taczała narzekał na za zbyt wysoką temperaturę w hali.

- Jak jest wiosna, to może być... gorąco - dodała nieco złośliwie Nykiel.

Swarzędz Poznań 3:1 Piast Szczecin

(25:17, 23:25, 25:19, 25:21).
Swarzędz Meble: Ślusarz, Pycia, Natanek, Gromyko, Koczorowska, Nykiel, Sawicka (libero) oraz Żalińska.
Piast: Archangielska, Dutkiewicz, Twaróg, Chojnacka, Kasprzak, Laskowska, Goździewska (libero) oraz Bryczkowska, Bury.
Widzów: 300. Stan rywalizacji: 1-0 (gra się do czterech zwycięstw).