MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy raz Bystoela

JAC
Norweg, Lars Bystoel wygrał w Innsbrucku trzeci konkurs 54. Turnieju Czterech Skoczni. Najlepszy z reprezentantów Polski – Rafał Śliż zajął 26. miejsce.

Norweg, Lars Bystoel wygrał w Innsbrucku trzeci konkurs 54. Turnieju Czterech Skoczni.

Najlepszy z reprezentantów Polski – Rafał Śliż zajął 26. miejsce. Drugie miejsce w konkursie zajął Jakub Janda (Czechy), a trzeci był Norweg, Bjoern Einar Romoeren. O pierwszym w karierze zwycięstwie Bystoela w zawodach Pucharu Świata zadecydowała przede wszystkim regularność i łut szczęścia, dzięki któremu w obu seriach skakał przy podobnym, sprzyjającym wietrze.
Szczęście Norwega
Piąty po pierwszej serii Bystoel (127,0 m), w drugiej skoczył najdalej z zawodników ze ścisłej czołówki (129,5 m), co pozwoliło mu o 1,5 pkt. wyprzedzić Jakuba Jandę. Czech skaczący w ostatniej parze pierwszej serii z najgroźniejszym rywalem w walce o triumf w TCS Finem, Janne Ahonenem, uzyskał zaledwie 123,5 m i na półmetku rywalizacji był trzynasty. W drugiej wykorzystał sprzyjający kierunek wiatru i znokautował rywali skacząc 133,0 m, co było najlepszym osiągnięciem całych zawodów. Prowadzący w klasyfikacji TCS po dwóch konkursach Ahonen po pierwszej serii i skoku na odległość 124,0 m był dziesiąty. W drugiej poprawił się o pięć metrów, ale wystarczyło to zaledwie do zajęcia szóstej pozycji. Strata 7,8 pkt. do Jandy sprawiła, że Czech został nowym liderem klasyfikacji TCS.
Tylko Śliż
Pod nieobecność wycofanego z TCS po noworocznych zawodach w Ga-Pa Adama Małysza, najlepiej z czwórki Polaków spisał się w Innsbrucku Rafał Śliż. 22-letni zawodnik w pierwszej serii, rozgrywanej systemem ko, nie miał problemów z pokonaniem Austriaka Manuela Fettnera (111,0 m), a skok na odległość 122,0 m pozwolił mu zająć 17. lokatę. W finałowej próbie nie było już tak dobrze (117,0 m), ale 26. lokatę w drugim w tym sezonie występie w zawodach PŚ należy ocenić pozytywnie. Znacznie gorzej niż we wtorkowych kwalifikacjach zaprezentował się Kamil Stoch, który skoczył tylko 116,0, co wystarczyło do zajęcia zaledwie 41. pozycji. Do drugiej serii nie awansowali także Robert Mateja (118,0 m) i Stefan Hula (107,5 m). Mateja zajął 37. miejsce, a Hula był 47. Ostatni konkurs 54. TCS odbędzie się w jutro w austriackim Bischofshofen. Poprzedzą go dzisiejsze kwalifikacje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto