Pechowa dla psa studzienka o głębokości około 3 metrów znajduje się przy dworcu kolejowym na ul. Starołęckiej. Nie była niczym zabezpieczona i zapewne dlatego zwierzę jej nie zauważyło i wpadło.
Uratowania psa - jak się okazało, owczartka środkowoazjatyckiego - podjęli się poznańscy strażacy z jednostek JRG4 i JRG7. Nie było to łatwe zadanie, bo studenka była mała, a pies nie dość, że spory, to jeszcze mocno zdenerwowany i agresywny. Właśnie z powodu agresji zwierzęcia strażacy zrezygnowali z zejścia do studzienki i założenia psu uprzęży ewakuacyjnej. Po naradzie z pracownikiem schroniska dla zwierząt, który przyjechał na miejsce, ostatecznie postanowiono unieruchomić psa za pomocą chwytaka i wyciągnąć go na powierzchnię przy pomocy dwóch węży W 75. Akcja zakońćzyła się pełnym sukcesem, a zwierzę całe i zdrowe wyciągnięto na powierzchnię.
Niestety, strażakom nie udało się ustalić, kto jest właścicielem zwierzęcia. Dlatego pies zaraz po uratowaniu pojechał do chroniska dla zwierząt.
Czytaj także: |
Strażacy wchodzili po drabinie, aby uratować... gołębie Wiemy, że strażakom zdarza się brać udział w ratowaniu kotów, ale we wtorek na Ratajach musieli ściągać z balkonów gołębie. |
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?