Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany student zniszczył pręgierz

Redakcja
Chciał sobie zrobić zdjęcie na szczycie kolumny – spadł razem z figurą kata. Zabytkowa rzeźba została zniszczona.

Do zdarzenia doszło około godziny 2.10 w nocy z wtorku na środę. Pijany 21-letni Maciej G., student z Poznania, wdrapał się na szczyt kolumny pręgierza na Starym Rynku.

- Chciał sobie zrobić zdjęcie – wyjaśnia Zbigniew Paszkiewicz z zespołu prasowego policji.

Pijanemu studentowi nie udało się utrzymać równowagi i spadł razem z figurą kata. Rzeźba została poważnie zniszczona. Niestety, przy okazji zniknęła jej głowa.

Aktualizacja: głowa kata już się znalazła i jest na badaniach laboratoryjnych. Gdy tylko będzie to możliwe - wróci na miejsce.

Maciej G. został zatrzymany przez policję. Po upadku jest poturbowany i trzeźwieje. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut zniszczenia mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.

- Jeszcze nie widzieliśmy samej rzeźby – przyznaje dr Iwona Błaszczyk z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków. – Wiem od policji, że rozpadła się na kilka kawałków.

Teraz konserwatorzy będą musieli sprawdzić, czy rzeźbę uda się scalić z ewentualną drobną rekonstrukcją, czy tez trzeba będzie wykonać jej kolejną kopię. Kolejną, ponieważ zniszczona postać kata pochodzi z 1925 roku i jest kopią oryginalnego posągu z XVI wieku przechowywanego w Ratuszu.

- Zostanie zlecona ekspertyza, czy zniszczoną rzeźbę uda się naprawić i ile to będzie kosztowało - wyjaśnia Maciej Milewicz z biura prasowego Urzędu Miasta. - Dopiero wtedy będziemy mogli podjąć decyzję co dalej stanie się z figurką kata z pręgierza.

Tak pręgierz wyglądał jeszcze we wtorek......a tak wygląda w środę.

- Zniszczona figura została wykonana przez znanego rzeźbiarza Marcina Rożka i jest wpisana do rejestru zabytków – dodaje dr Błaszczyk.

Zniszczenie figury kata to najpoważniejsze uszkodzenie pręgierza. Dwa lata temu wandale oblali pręgierz farbą, a w zeszłym roku – w czasie fety kibiców z okazji zdobycia mistrzostwa Polski – kat z pręgierza stracił miecz.

Aktualizacja 2 czerwca: Pijany Maciej G. wyjaśniał policjantom, że jest studentem. Gdy wytrzeźwiał, stwierdził, że nie zdążył rozpocząć studiów. Za zniszczenie pręgierza grozi mu 10 lat więzienia. Straty oszacowano na 30 tys. zł.

Zniszczona figura kata

Znajdujący się przy południowo-wschodnim narożniku ratusza pręgierz to ośmioboczna, późnogotycka kolumna. Na głowicy kolumny stoi postać kata w stroju rycerza z uniesionym ku górze mieczem.

Pręgierz wiąże się ściśle z przysługującymi niegdyś samorządowi uprawnieniami sądowniczymi. W skład istniejącej wówczas ławy sądowej oprócz wójta, urzędników miejskich i sług wchodził właśnie kat.

Na głowicy pręgierza do nocy z wtorku na środę stała figura kata, trzymającego w jednej dłoni miecz, w drugiej rózgę, symbolizująca prawo karania śmiercią. To w tym miejscu wystawiano schwytanych przestępców na widok publiczny, karano chłostą i piętnowano, a niekiedy dochodziło nawet do drastycznego obcinania członków. Stąd wyprowadzano również skazanych na wypędzenie z miasta.

Pręgierz, który znamy dziś, powstał w takiej formie po 1535 roku. Co ciekawe, jako fundusze do wybudowania go posłużyły grzywny płacone przez zbyt elegancko ubierające się służące - świadczy o tym umieszczony na nim łaciński napis. Upływ czasu i warunki atmosferyczne zdołały jednak zniszczyć oryginalną budowlę i w okresie międzywojennym został on przeniesiony do muzeum. Jego miejsce zajęła kopia wykonana w 1925 roku przez rzeźbiarza Marcina Rożka.
Czytaj także:

Głowa kata z pręgierza się znalazła!

Kat z pręgierza na Starym Rynku odzyska swoją głowę. Jeden ze świadków zdarzenia przyniósł ją na komisariat.

Plakat musi śpiewać
8 maja - 24 lipca 2011 | Muzeum Narodowe w Poznaniu



od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto