Pilichowski to wirtuoz basu. Patronuje największemu w Polsce internetowemu forum ludzi grających na tym instrumencie. Uczy młodych adeptów gitary basowej, aktywnie udzielając się w warsztatach
muzycznych. Wczoraj w Poznaniu pokazał się jako znakomity muzyk sesyjny, grający funky z odrobiną jazzu.
Frekwencja dopisała, ale nie można mówić o tłumach gnieżdżących się w Piwnicy 21, co było atutem występu. Pilichowski dużo improwizował, wzbudzając aplauz widowni. Jest niewielu polskich artystów, którzy grając taki rodzaj muzyki potrafią wzbudzić takie emocje w swojej
publiczności.
Jedynymi zarzutami, który można wystosować wobec występu, to fakt że na koncercie nie można było usłyszeć zbyt wielu nowych utworów. Ludzie, którzy przypadkowo znaleźli się tego dnia w Piwnicy z pewnością są zachwyceni, ale fani, dla których nie był to pierwszy koncert Pilichowskiego, moim zdaniem nie mogli być niczym zaskoczeni. Natomiast zawiedzeni mogą się poczuć miłośnicy saksofonu - niestety zabrakło go w składzie, a instrumenty klawiszowe nie do końca zdołały go zastąpić.
Podsumowując, pomimo drobnych wad koncert zdecydowanie można uznać za udany. W Polsce mamy niestety niewielu artystów grających ten rodzaj muzyki, przez co tym bardziej należy docenić ten występ i nie mieć wątpliwości, że dla fanów funky ten koncert był pozycją obowiązkową.
Drodzy MM-kowicze! Przypominamy, że każdy z Was może podzielić się z pozostałymi mieszkańcami MM Poznań relacją z koncertu, imprezy, wystawy. Możecie dodawać również zdjęcia i wideo z wydarzeń, w których uczestniczyliście. Zapraszamy do współtworzenia wirtualnego Poznania!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?