Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁKA NOŻNA - Piotr Reiss i spółka zepsuli święto Górnikowi Zabrze

Jacek Pałuba
Piotr Reiss zdobył wczoraj w Zabrzu dwa gole, a przy trzecim  asystował i zieloni pokonali Górnika 3:2
Piotr Reiss zdobył wczoraj w Zabrzu dwa gole, a przy trzecim asystował i zieloni pokonali Górnika 3:2 Marek Zakrzewski
Na zabrzańskim stadionie Górnika miało być wczoraj wielkie święto. Zwycięstwo podopiecznych trenera Adama Nawałki oznaczało awans zabrzan do ekstraklasy. Tymczasem piłkarze Warty Poznań sprawili, że dziewięć tysięcy kibiców oraz sami rywale nie mieli się z czego cieszyć. Zieloni zwyciężyli bowiem zupełnie niespodziewanie wicelidera tabeli 3:2 (2:1).

- Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy to spotkanie. W ostatnim czasie, szczególnie na swoim boisku, straciliśmy tak wiele punktów, że bardzo niebezpiecznie zbliżyliśmy się do strefy spadkowej. Ale w Zabrzu potwierdziliśmy, że umiemy grać na wyjazdach. Dzisiaj zdobyliśmy trzy gole i jednocześnie trzy punkty, które pozwolą nam spokojniej przygotować się do dwóch ostatnich pojedynków sezonu - mówił szczęśliwy Marek Czerniawski, szkoleniowiec poznańskiej Warty.

Zieloni wczoraj zupełnie nie przestraszyli się rywala i od początku starali się przeprowadzać udane akcje ofensywne. I już w 6. minucie meczu objęli prowadzenie 1:0, kiedy Piotr Reiss precyzyjnym strzałem głową pokonał bramkarza Górnika Sebastiana Nowaka. "Rejsik" wykorzystał dobre dośrodkowanie Przemysława Otuszewskiego z rzutu rożnego. Po stracie gola górnicy długo nie mogli pozbierać "myśli" na boisku i właściwie nie potrafili zagrozić bramce Łukasza Radlińskiego. Niestety, w 31. minucie zbyt opieszałą interwencję Krzysztofa Strugarka wykorzystał Tomasz Zahorski i zdobył wyrównującego gola dla zabrzan.

Mogło się wydawać, że po tej bramce Górnik ruszy do zdecydowanego ataku, ale nic takiego nie nastąpiło. To zieloni umieli umiejętnie przedostać się w pobliże pola karnego rywala i stwarzać okazje do zmiany rezultatu. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy, przed polem karnym sfaulowany został Reiss. Doświadczony gracz zielonych chwilę później sam wymierzył sprawiedliwość i pięknym strzałem z rzutu wolnego, kompletnie zaskoczył Nowaka. To była przysłowiowa bramka do szatni.

Po przerwie górnicy rzeczywiście podkręcili tempo i w poznańskim polu karnym zrobiło się gorąco. W 65. minucie po raz drugi tego dnia Zahorski wpakował piłkę do siatki i było 2:2. Na szczęście ta strata nie zdeprymowała podopiecznych trenera Czerniawskiego. Po jednej z kolejnych akcji, Reiss odegrał piłkę na skraj pola karnego do Szymona Kaźmierowskiego, a ten precyzyjnym strzałem w długi róg po raz trzeci pokonał bramkarza Górnika. Warta pokazała więc charakter na zabrzańskim boisku i mimo usilnych starań przeciwników, przywiozła do stolicy Wielkopolski bardzo cenne trzy punkty.

W Zabrzu muszą tymczasem jeszcze poczekać na awans Górnika do ekstraklasy. Z kolei zieloni powiększyli swój dorobek do 43 punktów, ale to wcale jeszcze nie oznacza, że mogą być spokojni o swój pierwszoligowy byt. Wczoraj z I ligą pożegnał się Znicz Pruszków, ale Warta nad ostatnią pozycją spadkową ma jedynie cztery punkty przewagi. We wtorek 1 czerwca poznaniaków czeka przedostatni bój ligowy z Górnikiem Łęczna w "ogródku" i wypadałoby wreszcie przerwać złą passę przy Drodze Dębińskiej. A potem jeszcze wyjazd do Stalowej Woli.

Górnik Zabrze - Warta Poznań 2:3 (1:2)
bramki: 0:1 - Piotr Reiss (6-głową), 1:1 - Tomasz Zahorski (31), 1:2 - Piotr Reiss (43-wolny), 2:2 - Tomasz Zahorski (65), 2:3 - Szymon Kaźmierowski (73).
Górnik: Nowak - Danch, Banaś, Pazdan, Magiera - Przybylski, Strąk, Balat (69. Cebula), Wodecki (70. Pitry) - Zahorski, Świątek.
Warta: Radliński - Wichtowski (88. Ignasiński), Bł. Jankowski (72. Przybyszewski), Strugarek, Otuszewski - Marciniak, T. Bekas - Magdziarz, Reiss, Iwanicki - Kaźmierowski (81. Mazurek).
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: 9 000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto