Johnny Coyote, po kilku latach wspólnego grania, wydaniu debiutanckiej płyty, nabrał ogłady scenicznej i muzycznej pewności siebie. Widać, iż lata spędzone na wspólnym muzykowaniu, tworzeniu własnych kompozycji nie poszły na marne.
Każdy utwór jest przemyślany od początku do końca, gitarzyści błyszczą solówkami i bluesowymi riffami. Doceniła to poznańska publiczność. Wielkie wrażenie na słuchaczach zrobiła również Ewa Pitura, wokalistka. "Coyoty" grały ponad dwie godziny dłużej ponad ustalony czas występu. Tradycyjnie zabierają na koncerty swój album "Blues Bastard" (do nabycia w sieci empik), okazało się że chętnych do kupna płyty było tylu, że w kilka minut, po zakończeniu pierwszego seta, cały pakiet zniknął!
Niezwykle pozytywnie wypowiadali się na temat zespołu cudzoziemcy, których teraz w Poznaniu nie brakuje. Bluesowy "desant" z Piły już w sobotę wybiera się na podbój Warszawy. Tam, w siedzibie zespołu Mazowsze zagra z francuską formacją bluesową na imprezie "Blues w Mazowszu".
**
**
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?