- Parkuję tu prawie codziennie. Wysiadam z auta i słyszę to samo każdego dnia. Panowie popilnują mojego auta za drobną opłatą. To jest skandal!- żali się pan Tadeusz, pracownik biura przy Starym Rynku. Dla niego plac Kolegiacki w Poznaniu to jedyne miejsce, gdzie może zostawić auto.
Polecamy: Plac Kolegiacki w Poznaniu pełen Rolls-Royse'ów [ZDJĘCIA]
Taka sytuacja ma miejsce nie od dziś. Kilku mężczyzn na zmianę obserwuje parking na placu Kolegiackim w Poznaniu i proponuje przyjezdnym swoje usługi. Czasem po pieniądze przychodzą dzieci. Większość ludzi odmawia. Zdarza się jednak, że w obawie o to, że "parkingowy" auto zarysuje, zgadzają się zapłacić kilka złotych.
Plac Kolegiacki w Poznaniu jest objęty strefą, za co kierowcy muszą oczywiście zapłacić. Co więcej plac znajduje się przecież przed samym Urzędem Miasta, który jest wyposażony w kamery monitoringu. Dlaczego nikt nie kontroluje samozwańczych strażników?
- Nie możemy ukarać nikogo za to, że po prostu stoi na parkingu. Jesteśmy w takiej sytuacji bezsilni- informuje straż miejska.
Co powinni zrobić w tej sytuacji kierowcy? Zapłacić "parkingowemu” za "pilnowanie” samochodu, czy może stanowczo odmówić? Decyzja należy tylko i wyłącznie do nich, nikt bowiem nie jest w stanie uporać się z problemem.
Plac Kolegiacki w Poznaniu z (nie)strzeżonym parkingiem. Złości Was to? Piszcie!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?