Płacą rachunki, ale wodę i tak im odcięli!

W kamienicy przy ul. Piekarskiej 18 mieszka dwanaście rodzin. Większość ma problemy z regulowaniem rachunków, nie tylko za wodę. Współwłaścicielka kamienicy Teresa Pilichowicz, nie może także od części lokatorów wyegzekwować opłat czynszowych, za wywóz śmieci. W sądzie toczą się sprawy o eksmisje, kilka wyroków już zapadło.
Jak twierdzi Teresa Pilichowicz, rachunki za wodę w tej kamienicy sięgają 1200-1700 złotych. Tymczasem, ryczałt płaci zaledwie kilku lokatorów. - Wcześniej, gdy wynajmowałam dwa lokale użytkowe, miałam z czego dopłacać - mówi współwłaścicielka. - Teraz nie ma chętnych na wynajem i nie mam z czego dopłacać.
W tej sytuacji woda w kamienicy została wyłączona. Jak się dowiedzieliśmy, zaległości wobec Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji sięgają 4 tysięcy złotych. Problem w tym, że bez bieżącej wody męczą się nie tylko ci, którzy za mieszkanie nie płacą, ale także lokatorzy, którzy nie mają zaległości w opłatach.
- Pracuję, muszę się wykąpać - mówi Leonard Krysiak, który regularnie płaci za mie- szkanie i wodę. - Tymczasem w kranach sucho.
Większość lokatorów ratuje się wodą butelkowaną. Na przykład Jadwidze Kozakiewicz, która dwa tygodnie temu wróciła ze szpitala po operacji, wodę w butelkach przynosi córka - aż z ulicy Targowej. Genowefa i Piotr Angelowie korzystają z kranów-ki w jednej z instytucji po sąsiedzku. - Nabieramy wodę w co się da - mówią. - Ale to co się stało, jest niesprawiedliwe.
Jak długo kamienica przy Piekarskiej 18 może żyć bez wody? Teresa Pilichowicz zapewnia, że jak tylko wynajmie przynajmniej jeden z lokali użytkowych i dostanie pieniądze, to spowoduje, żeby woda znowu została włączona. - Nie mam bowiem złudzeń, że mieszkańcy szybko uregulują długi - tłumaczy nam współwłaścicielka.
Tymczasem Teresa Pilichowicz zapewnia, że tych, którzy uczciwie płacili, zwolniła na razie z czynszu. To ma być rekompensata na odcięcie wody. Nie ma bowiem, jak twierdzi, możliwości, aby wodę w kamienicy odciąć częściowo.