Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plakat musi śpiewać!

Redakcja
Trójwymiarowe, z przyklejonym piórami, ale także te zupełnie ...
Trójwymiarowe, z przyklejonym piórami, ale także te zupełnie ... Radek Rakowski
Trójwymiarowe, z przyklejonym piórami, ale także te zupełnie klasyczne w formie – od niedzieli ponad 400 plakatów zachwycać nas będzie w poznańskim Muzeum Narodowym.

Wszystkie wolne przestrzenie w Galerii Malarstwa i Rzeźby przy Al. Marcinkowskiego już wypełniły plakaty. Dzięki specjalnie pobudowanym konstrukcjom udało się tu zmieścić ponad 400 najlepszych światowych plakatów z ubiegłego wieku.

- Plakat narodził się w XIX wieku, wiek XX był jego najbardziej intensywnym wiekiem – wyjaśnia Zdzisław Schubert, kurator wystawy. - Obecnie wszyscy stawiają sobie pytanie, co będzie z nim dalej. Z jednej strony jest on wypierany jako medium informacyjne przez szybsze media elektroniczne, ale z drugiej strony jest to bardzo atrakcyjna forma wypowiedzi dla samych twórców, którzy często wolą tę formę niż tradycyjne formy sztuki tzw. warsztatowej.

Jednak plakatów artystycznych na ulicach już prawie nie zobaczymy.
-  Ulice wypełnione są funkcjonalnie podobnymi realizacjami, to jednak jakościowo zdecydowanie różniącymi się od tego wszystkiego, co możemy na tej wystawie zobaczyć – dodaje prof. Wojciech Suchocki, dyrektor Muzeum Narodowego.

Obecne stulecie nie jest jednak czasem całkowitego „wymarcia” gatunku plakatu, on po prostu przestał odgrywać swoja dotychczasową rolę w przestrzeni publicznej. Coraz częściej pojawia się tylko w galeriach i w przestrzeniach zamkniętych. Także z tego powodu, że koszty rozklejenia plakatów w przestrzeni publicznej obecnie nawet kilkukrotnie przekraczają koszty druku!

Dlaczego plakat śpiewa?

- Były różne propozycje tytułu wystawy, ale ostatecznie przypomniała mi się wypowiedź Jana Lenicy, którą wygłosił na sympozjum zorganizowanym z okazji pierwszego Międzynarodowego Biennale Plakatu – wspomina Zdzisław Schubert.

Jan Lenica napisał wówczas, że „plakat spełnia role służebną, takie jest jego zadanie i tego obowiązku nie może się pozbyć. Ale niewątpliwie najważniejszym miernikiem jego wartości jest nie to, co ma do przekazania, lecz to, co ma sam do powiedzenia”.

- To jest teza, która dziś może być podważana przez projektantów graficznych – uzupełnia Schubert. - Lenica oburzał się, gdy ktoś go nazywał grafikiem użytkowym, mówił: „ja nie jestem żadnym grafikiem, ja jestem artystą”.

Na końcu tej wypowiedzi Lenica mówi: „Co tu ukrywać. Plakat musi śpiewać! I na pytanie, co ważniejsze: oko czy mózg, odpowiadam: ucho. Najważniejsze jest UCHO!”

Nie bez znaczenia jest także fakt, ze jeden z najwybitniejszych polskich plakacistów urodził się w Poznaniu, po wojnie mieszkał w budynku na Al. Marcinkowskiego 7. To w poznańskim muzeum przechowywane jest jego bardzo duże archiwum – nie tylko plakatu, ale także filmu animowanego i ilustracji książkowej.

Plakaty niezwykłe

Wystawa w poznańskim Muzeum Narodowym jest próbą przekrojowej prezentacji własnych zbiorów plakatu. Ale została przygotowana w niezwyczajny sposób. Prezentowane na wystawie prace pogrupowane zostały według swojej formy, tematyki, albo aby zaprezentować sylwetkę danego twórcy. Możemy oglądać plakaty społeczne, poruszające tematy głodu, czy AIDS, ale także całkiem spora kolekcje plakatu erotycznego.

- Chcieliśmy pokazać także różne ekstrema plakatowe, jak na przykład próby, żeby zerwać z tą kartką prostokątnego papieru – mówi Zdzisław Schubert. - Pojawiły się na przykład próby produkowania plakatów trójwymiarowych, tłoczonych w plastiku. Były plakaty, które odpowiednio zakomponowane można było pokazywać w jednej pozycji a potem obrócić o 180 stopni i oglądać inny obraz.

Na wystawie zobaczymy także dwa plakaty Guntera Rambow. Pierwszy – z Karolem Marksem, którego broda została wykonana z autentycznych gęsich piór i drugi – z czerwoną gwiazdą, też z piór.

Ciekawostka są także tzw. plakaty repetycyjne. Zostały one tak zakomponowane, że do jednego plakatu można dołączać kolejne, tworząc w ten sposób niekończący się fryz.

- Na ten pomysł wpadł po raz pierwszy Maciej Urbaniec, projektując plakat „Przyjeżdżajcie w polskie góry” – opowiada Zdzisław Schubert. – Na końcu plakatu zaczynały się sylwetki narciarzy, które były kontynuowane na następnym plakacie. Ten plakat wziął się z tego, że w Warszawie wówczas było bardzo dużo drewnianych  płotów okalających budowy. Płoty te były wykorzystywane do naklejania plakatów. I często naklejano obok identyczny plakat, żeby zwiększyć efekt.

Nie sposób jednorazowo opisać wszystkie ciekawostki, jakie znajdziecie na wystawie Plakat musi śpiewać. Do najciekawszych plakatów z wystawy będziemy wracać na łamach MM Moje Miasto Poznań, które jest patronem medialnym wystawy.

Wystawę Plakat musi śpiewać odwiedzać można do 24 lipca. Po Nocy Muzeów na zwiedzających czekać będzie jeszcze jedna niespodzianka – plakaty zaśpiewają! A w jaki sposób, dowiecie się tego niebawem.

Poznańskie Muzeum Narodowe odwiedziliśmy w czasie montażu wystawy. Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia przejdź do fotogalerii.


Plakat musi śpiewać! Wystawa ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu
Kurator: Zdzisław Schubert
Vice kurator: Irena Przymus
Autor aranżacji: Raman Tratsiuk
Bilety: 7 zł – normalny,  4 zł – ulgowy
Godziny otwarcia: poniedziałek – zamknięte, wtorek – czwartek: 9-15 (od 16 czerwca: 11 – 17), piątek: 12-21,  sobota – niedziela: 11-18

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto