Przyczyną są stare, zniszczone rury. Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych w sierpniu poinformował najemców, że jeszcze przed sezonem grzewczym przeprowadzi remont instalacji, ale remontu jak nie było, tak nie ma. Gdy rurami puszczono gorącą wodę - te popękały.
- Marzniemy my i nasi klienci. W dodatku nie mamy żadnej informacji co dalej? - żalą się przedsiębiorcy.
Są już nie tyle wściekli - bo denerwowali się w czasie poprzedniej zimy, gdy co kilka dni pękały rury z wodą wiodące przez sąsiedni budynek - co załamani. Płacą miastu czynsz, a ono nie traktuje ich poważnie.
- Pracuję tu 30 lat i przez ten czas nie robiono żadnego remontu. Kiedy zimą pękały stare rury i zalewały sąsiedni blok, przez który przechodzą, a nas odcinano od ciepła, musiałam odwoływać imprezy. Teraz ogrzewam restaurację piecykami elektrycznymi, ale to przecież ogromne koszty - żali się Marianna Bączyk.
Fryzjerka w karnawale odwoływała klientki, bo w lokalu było za zimno na mycie głów.
- Musiałem dać pracownikowi wolne, sam chorowałem - dodaje Mieczysław Kuczyński prowadzący drukarnię.
Jak dowiedzieliśmy się w ZKZL, remont - a konkretnie budowa przyłącza cieplika - rozpocznie się lada dzień. Prace zakończyć się mają w listopadzie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?