Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plastikowi studenci z Poznania

Agnieszka Linke
Ten niepozorny kawałek plastiku zapewnia studentom m.in. przejazdy komunikają publiczną za pół darmo
Ten niepozorny kawałek plastiku zapewnia studentom m.in. przejazdy komunikają publiczną za pół darmo Błażej Dąbkowski
Młodzież gremialnie zapisuje się na studia po to, by zdobyć legitymację i... to ich ostatni kontakt z uczelnią.

Michał Hajder, kierownik Działu Kontroli Biletów poznańskiego ZTM przyznaje, że kontrolerzy spotykają się z nielegalnymi legitymacjami.

- Oczywiście słyszymy wtedy wyjaśnienia, że ktoś zmienił kolor włosów, schudł lub nie jest fotogeniczny. Jeśli jednak kontroler ma wątpliwości co do legalnego posiadania legitymacji, może ją zatrzymać i oddać w ręce policji. Nie zawsze jednak jesteśmy w stanie zauważyć, że posiadacz legitymacji nie jest osobą na zdjęciu.

Zobacz także: Rozbudowa Politechniki Poznańskiej idzie jak burza [ZDJĘCIA]

Adam jest magistrem historii słupskiej uczelni ,ale teraz mieszka i pracuje w Poznaniu. I znów zapisał się na studia. - Nie zamierzam chodzić na zajęcia - mówi Adam. - Zapisałem się na studia, żeby korzystać z ulg jakie gwarantuje mi legitymacja. Tańsze bilety, zniżki do restauracji, rabaty w sklepach. Gdybym miał więcej pieniędzy, pewnie by mi to głowy nie przyszło. Ale mam 25 lat, pracuję w księgarni i po prostu muszę oszczędzać. A dzięki legitymacji mogę.

Takich "plastikowych studentów" jak Adam są w Poznaniu setki, a może nawet tysiące. Proceder trwa od lat, bo wyrobienie legitymacji studenckiej nie jest trudne. Właściwie, żeby zapisać się na studia, wystarczy mieć dostateczną ilość punktów z matury i zapłacić opłatę rekrutacyjną. Na Uniwersytecie Adama Mickiewicza i Uniwersytecie Ekonomicznym wynosi ona 85 zł, podobnie jest na Uniwersytecie Przyrodniczym.

Legitymacja studencka uprawnia do ulg osoby uczące się, które nie ukończyły 26 lat. W Poznaniu można jeździć taniej tramwajami i autobusami niezależnie od wieku. Byle była ważna legitymacja. Co ciekawe przy zapisie na semestr zimowy ważna jest do 30 marca. Na kierunkach, na których obowiązuje sesja ciągła, czyli nie ma obowiązku składania indeksów po pierwszym semestrze, legitymacja ważna jest cały rok! To wielka gratka dla "plastikowych" studentów.

Czytaj także: Powstaje nowa uczelnia dla inżynierów

Taka sytuacja jest choćby na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej na UAM. Jak ustaliliśmy, dziekanaty instytutów tego wydziału, chociaż mają sygnały o tym procederze, nic nie są w stanie zrobić. - Nie mamy żadnej kontroli nad tym, czy student chodzi na zajęcia czy nie. Dlatego "studiować bez studiowania" można przez cały rok - tłumaczy nam jedna z pracownic UAM.

Jak częsty jest to proceder? - Nie możemy w żaden sposób stwierdzić, ile osób korzysta z takiej możliwości. Uniwersytet Adama Mickiewicza nie prowadzi bowiem statystyk na ten temat - zaznacza lakonicznie Dominika Narożna, rzecznik UAM.

Tymczasem młodzi ludzie wykorzystują brak zainteresowania dziekanatów i sięgają po łatwe legitymacje. - Ja także zapisałam się na kolejne studia - przyznaje Anna. - W zeszłym roku skończyłam politologię, ale skorzystałam z kolejnego naboru na historię. W moim przypadku było to o tyle proste, że na Uniwersytecie Adama Mickiewicza obowiązuje jedna legitymacja. Nie musiałam więc płacić za wyrobienie nowej. Po prostu została sprowadzona z archiwum a ja podbiłam ją na historii. Skoro jest taka możliwość, dlaczego z niej nie skorzystać? Nie mogę znaleźć po studiach dobrej pracy. Każdy grosz się liczy. A inwestycja 85 zł na rekrutację szybko mi się zwróci. Wśród moich znajomych jest kilka osób, które postąpiło tak samo - dodaje.

Wojtek z pierwszego roku filologii rosyjskiej też spotkał ,,plastikowych" studentów. - Znam chłopaka, który pojawił się na inauguracji roku akademickiego, ale od razu powiedział, że na zajęcia nie będzie chodził. Wystarczy mu, że ma legitymację - opowiada - I rzeczywiście jeszcze się nie pojawił.

- Słyszałyśmy o zapisywaniu się na studia tylko po legitymację, jednak nie wiemy nic o tym, żeby to działo się na naszym kierunku - mówią Marta i Kasia z filologii szwedzkiej na UAM. - Była natomiast dziewczyna, która sprzedała swoją legitymację z dużym zyskiem. Tak na dobrą sprawę zdjęcia w legitymacjach są na tyle niewyraźne, że można oszukiwać. Wystarczy, że osoba na zdjęciu będzie miała taki sam kolor włosów i możemy kombinować - dodaje Marta.

Czytaj także: Certyfikaty programu "Nowoczesna Uczelnia" dla UAM i UP w Poznaniu

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto