Minister Zdrowia wydał rozporządzenie nakazujące m.in. spisywanie danych osobowych kupujących niektóre farby i rozpuszczalniki. Sanepid nie kontroluje jego przestrzegania. Handlowcy radzą sobie jak mogą.
Rozporządzenie obowiązuje od kilku tygodni. Zgodnie z nim kupujący produkty zawierające m.in. aceton i toluen powinni być ściśle rejestrowani, a dokumentację należy przechowywać.
Kontroli powinien więc podlegać m.in. obrót niektórymi rodzajami farb, lakierów i rozpuszczalników.
Część sprzedawców w ogóle o nowym przepisie nie wie, inni - radzą sobie jak mogą.
Do kontrolowania przestrzegania tego przepisu jest uprawniony przede wszystkim SANEPID. Faktycznie jednak żaden sklep w Poznaniu nie został jeszcze skontrolowany. - To zdecydowanie niedopracowany przepis - mówi Grażyna Biegała z poznańskiej Stacji - Fizycznie nie ma możliwości, aby inspektorzy skontrolowali każdą najmniejszą drogerię, w której sprzedaje się farby. Sprawdzamy zakłady pracy używające substancji niebezpiecznych do produkcji, a także hurtownie. One są zobowiązane dać kupującemu tzw. kartę charakterystyki produktu, zawierającą informację składzie, sposobie używania i zagrożeniach. związanych z danym produktem i udzielaniu pierwszej pomocy.
Wielu sprzedawców w ogóle nie wie o obowiązku ewidencjonowania sprzedaży zawierających m.in. aceton i toluen farb i lakierów. - Spisywać klientów z dowodów? Pierwsze słyszę. Przecież nikt mi swoich danych nie poda. Nie wyobrażam sobie tego - mówi właściciel niewielkiego sklepu chemiczno-drogeryjnego.
- U nas spisywanie danych osobowych klientów jest choćby z racji charakteru sklepu, niemożliwe - mówi dyrektor poznańskiej Castoramy Tomasz Domagalski - Musielibyśmy zamknąć całą półkę produktów w szafie i sprzedawać dopiero po okazaniu dowodu. To nierealne. Dlatego zdecydowaliśmy się wycofać te artykuły, które wymagałyby stosowania takich obostrzeń.
W sumie z półek zniknęło kilkanaście rodzajów farb, lakierów oraz rozpuszczalników. - Klienci o nie pytają, ale cóż - nie możemy sobie pozwolić na postępowanie wbrew prawu. - mówi Domagalski.
W Praktikerze wszystko działa tak samo jak przed wejściem w życie rozporządzenia - Nasz zarząd pracuje nad rozwiązaniem tego problemu - powiedział „Gazecie Poznańskiej" Hubert Karczewski - szef poznańskiego sklepu.
- Co dalej? Nie wiadomo. Coraz głośniej mówi się o konieczności zmiany przepisów. Na razie o jego egzekwowaniu nie ma mowy._ Jeśli nic się nie zmieni, będzie to kolejny martwy przepis - uważa Grażyna Biegała.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?