Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po koncercie Dream Theater: Poznań know how zamykać drzwi [KOMENTARZ]

Agnieszka Goździejewska
archiwum Polskapresse
Czekaliśmy wszyscy. Dziennikarze, fotoreporterzy, poznaniacy i goście z całej Polski - niektórzy ponad dwie godziny. Mróz trzaska a od 19 mieliśmy wchodzić na koncert Dream Theater. W pewnym momencie do drzwi podszedł jeden z oczekujących i zapytał ochroniarzy w żołnierskich słowach: - Panowie! Co tu się do cholery dzieje? - Powiedzieli nam "nie wpuszczać" - usłyszał.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

Inna pani, która marzła z nami, patrząc na ochroniarzy siedzących w cieple stwierdziła: - Nie wiem, którego nienawidzę bardziej: tego, co dłubie w nosie, czy tego, co pije ciepłą herbatę.

Wkurzenie kilkuset osób czekających na ponad 10-stopniowym mrozie sięgało zenitu i mało brakowało, żeby plastikowe okna Areny zaczęły pękać. Niektórzy postanowili wsiąść z powrotem do samochodów i pojechać do domów.

Poznań: Dream Theater dał koncert w Arenie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Nieważne, czy zawinił organizator, czy manager, czy nawet była to wina ochroniarzy - bo akurat postanowili "nie wpuszczać". Ważne, że ludzie przemierzyli pół Polski, żeby przyjechać na jedyny koncert swoich idoli do Poznania(!). Czekali przed halą Arena w Poznaniu. I już na koncert do Poznania nie przyjadą.

Nie przyjadą, dodatkowo powiedzą znajomym, że stolica Wielkopolski zamkniętą bramą stoi. I na nic nasze know how*, kiedy na facebooku i twitterze pojawią się statusy "Nie jedź do Poznania - tam jest gnój!" albo "POznań - POstój i POmarznij".

Tym bardziej, że chcemy się przypodobać rzeszom przed Euro 2012. Plus jest taki, że nawet jeśli wtedy jakieś bramy będą zamknięte, to naszym kochanym gościom przynajmniej nie grozi odmrożenie stóp.

Ale też nie będzie miło, jeśli - tak jak po koncercie DT - gmach dworca PKP zostanie zamknięty. Pomijam już kwestię przebicia się przez rozkopane miasto, bo to oddzielny temat, który - jak wszystko na to wskazuje - przed Euro się nie skończy.

Robimy wszystko, żeby pokazać, jakie to nasze miasto wspaniałe, jak bogate i pomysłowe, ale w tym całym organizowaniu się zapominamy o najprostszych ludzkich odruchach. To - wbrew pozorom - kosztuje najmniej. A najwięcej przynosi korzyści.

Chcesz skontaktować się z autorem komentarza? Pisz [email protected]

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto