Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po podwyżkach poznaniacy rezygnują z komunikacji miejskiej

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Taki wniosek wyciągają członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla ...
Taki wniosek wyciągają członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla ... Zenon Kubiak
Taki wniosek wyciągają członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania po przeanalizowaniu poziomu sprzedaży biletów ZTM.

W ciągu minionego roku ceny biletów komunikacji miejskiej podrożały dwukrotnie – najpierw w czerwcu 2012 r., a następnie w styczniu 2013 r. Zwłaszcza ta druga podwyżka wywołała falę protestów. Pod petycją, aby ją „zamrozić”, podpisało się ponad 12 tysięcy osób, ale Rada Miasta pozostała nieugięta. Już wtedy stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania ostrzegało, że podwyżki spowodują, że część osób w ogóle zrezygnuje z poruszania się po mieście autobusami i tramwajami.

Teraz członkowie IdP potwierdzają, że mieli rację. Przeanalizowali oficjalne dane dotyczące sprzedaży biletów ZTM. Wyniki brzmią dość pesymistycznie.

„W I kwartale 2013 roku ZTM sprzedał sumarycznie o ponad 103 tys. miesięcy mniej czasu” – czytamy w ich raporcie. – „To jest wynik gorszy od analogicznego okresu roku 2012 o ponad 20 proc. Spadek w stosunku do 2009 roku wynosi 23 proc.”

Samych „sieciówek” sprzedano w pierwszym kwartale tego roku aż o 22 proc. mniej niż rok wcześniej. Tylko w styczniu ich sprzedaż wyniosła 139 475, podczas gdy rok wcześniej było ich aż 185 476. Spadki zanotowano też w kolejnych miesiącach. Na mniejszą sprzedaż z pewnością miało wpływ to, że wiele osób tuż przed podwyżką ładuje KOMkartę na kilka miesięcy w starej cenie, ale tak duża skala spadku jest jednak zastanawiająca.

Wydawało się, że być może część osób zrezygnowała z sieciówki na rzecz biletów jednorazowych, ale ich w tym roku także sprzedaje się mniej niż rok wcześniej i to aż o 27 proc. Warto jednak zaznaczyć, że sprzedaż biletów jest jednak wyższa niż w 2009 r. o ponad 20 proc.

Jedyny rodzaj biletów, których po 1 stycznia w Poznaniu sprzedaje się więcej to bilety krótkookresowe, czyli 24-godzinne czy 7-dniowe. Wzrost ich sprzedaży w 2013 r. to aż 60 proc. Świadczy to o tym, że poznaniacy zamiast biletów miesięcznych kupują te, które są ważne krócej, ale też są znacząco tańsze. Być może zatem dla wielu mieszkańców jednorazowy wydatek rzędu 107 złotych jest po prostu zbyt dużym obciążeniem.

„W tej sytuacji bijemy na alarm” – czytamy na stronie IdP. – „Po odrzuceniu obywatelskiego projektu uchwały, gdy nie wierzono naszym prognozom spadku sprzedaży, kluby partyjne zapowiadały wielką chęć działania i rozmów o zmianach w komunikacji. Niestety mamy maj i na słowach się skończyło, a komunikacja miejska stacza się w dół i przestaje być alternatywą dla innych środków transportu w mieście. Nie potrzeba już słów, lecz zdecydowanych działań radnych i urzędników, tak by komunikacja miejska była tania, szybka i nie stała w korkach”.

Co na to Zarząd Transportu Miejskiego? Na 2014 r. jest szykowana kolejna zmiana cen biletów związana z wprowadzeniem systemu PEKA. Umożliwi on pasażerom płacenie nie za czas przejazdu, ale konkretną trasę z dokładnością do jednego przystanku (za przejechanie odległości 1 przystanku zapłacimy 46 groszy). Jednocześnie jednak koszt najpopularniejszej 30-dniowej sieciówki wzrośnie ze 107 zł do 115 zł.

A czy Wy po ostatnich podwyżkach zrezygnowaliście z jazdy komunikacją miejską? Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto