Tradycyjny już Bieg Jagiełły od lat cieszy się popularnością zarówno młodych jak i doświadczonych i sędziwych biegaczy. Półmaratoński dystans w niedzielę pokonało ponad 400 zawodników nie tylko z Pobiedzisk, ale także z Poznania, Biskupic czy Gniezna, a także Warszawy, Wrocławia czy Szczecina. Pojawili się nawet biegacze zza granicy.
- Ja jestem z Ukrainy i moja dziewczyna bardzo się cieszy, jak jej przywożę koszulki z zawodów – opowiadał jeden z zawodników.
- Do tego typu biegu trzeba bardzo długo ćwiczyć - dodaje pan Michał.- Powinno się zaczynać od biegania na trasie 5, potem 10, potem 15 kilometrów.
Trasa biegu prowadzi przez Park Krajobrazowy Promno, który zachwyca widokami, ciszą i świeżym powietrzem. Mimo nizinnego terenu jest tak ciężka, że wielu zawodników nazywa ją „półmaratonem górskim”. Zawodnicy mają trzy godziny na jej przebiegnięcie. Czterech najlepszych zawodników i zawodniczek otrzymuje nagrodę pieniężną, dla miejsc I-III w każdej z 6 kategorii wiekowych przewidziane są puchary. Wybierani są także najlepsi z gminy Pobiedziska.
- W zawodach co roku biorą udział tylko profesjonaliści i półprofesjonaliści – tłumaczy Michał Fijałkowski, który już po raz piąty pełnił funkcję dyrektora zawodów. - Robimy to, żeby pokazać ludziom, jak mogą spędzić czas. Chcemy to robić i dobrze nam idzie, więc to z pewnością nie ostatni Bieg Jagiełły.
Tegoroczny pobiedziski półmaraton wygrał biegacz z numerem 415 z Ukrainy, pokonując 21-kilometrową trasę w nieco ponad godzinę.
Kolejny Bieg Jagiełły już za rok.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?