MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pocztówki dla Kleczewa

PAT
Strzelec dwóch z trzech goli dla Lecha w Kleczewie, Krzysztof Gajtkowski (z piłką), podobnie jak większość kolegów, prezentował już wakacyjną formę. Fot. S. Siewior
Strzelec dwóch z trzech goli dla Lecha w Kleczewie, Krzysztof Gajtkowski (z piłką), podobnie jak większość kolegów, prezentował już wakacyjną formę. Fot. S. Siewior
Czwartkowe popołudnie na długo pozostanie w pamięci kibiców w Kleczewie. Miejscowy Sokół, najpopularniejszy klub niższych klas w plebiscycie ,,Gazety Poznańskiej’’, podejmował chlubę Wielkopolski, Lecha ...

Czwartkowe popołudnie na długo pozostanie w pamięci kibiców w Kleczewie. Miejscowy Sokół, najpopularniejszy klub niższych klas w plebiscycie ,,Gazety Poznańskiej’’, podejmował chlubę Wielkopolski, Lecha Poznań.

Trybuny zapełniają się powoli, ale kolejka przed kasą sugeruje, że i tak będzie rekordowa frekwencja (ostatecznie przyszło około 1000 osób). Niektórzy zostają za ogrodzeniem, bo symboliczne 3 zł za bilet to i tak stanowczo za dużo jak na ich kieszeń. Piłkarze wbiegają na murawę tuż przed godz. 18.00. Jeden z kibiców mówi, że mecz rozpocznie się z opóźnieniem, więc nie chce marnować czasu i wychodzi na zewnątrz. ,,Dwa z sokiem proszę’’ - zwraca się do właściciela dystrybutora z piwem. Policjanci przyjechali w sile czterech pojazdów, ale tym razem bardziej w roli spragnionych wielkiego futbolu niż gotowych na wszystko stróżów porządku.

Godzina 18.10

Wszyscy z działaczy Sokoła są pod wrażeniem składu lechitów. ,,Jest Reiss, jest Gajtkowski, jest Kaliszan, jest nawet Czereszewski’’ - mówi spiker zawodów, Wojciech Majchrzak. Prezentacja drużyn przedłuża się o dziesięć minut, bo prezes Jacek Pernal i wiceprezes Janusz Ruszkowski wręczają odznaczenia i żegnają byłego króla strzelców IV ligi, Radosława Maciejewskiego.
Pierwsza połowa upływa w spacerowym tempie. ,,Sokoły’’ nieco stremowane, a rywale nieco rozkojarzeni. Strzałów i efektownych zagrań jak na lekarstwo. Ożywienie na ławce rezerwowych wywołuje słynna ,,przekładka’’ Arkadiusza Kaliszana. ,,Pamiętam ją też z występów na Śląsku, grałem wtedy z Cyganem i Lisskiem’’ - wspomina jeden z podopiecznych Jerzego Banaszaka. ,,Moi zawodnicy są trochę zmęczeni po sezonie. Biegamy po lesie i ćwiczymy na siłowni, a poza tym gracze z rezerw jeszcze muszą się uczyć’’ - tłumaczy schodząc do szatni trener Lecha, Bohumil Panik.

Godzina 20.10

Jeszcze przed przerwą trafia do siatki Sylwester Czereszewski, a niektórzy dziwią się, że nie mieścił się wiosną w podstawowej jedenastce poznaniaków. Po zmianie stron formalności dwukrotnie dopełnia Krzysztofa Gajtkowski i kleczewianie przegrywają tylko 0:3, gdyż z sytuacji powinno być 0:5. Kibice skandują więc ,,Sokoły, jesteśmy z Wami, jesteśmy z Wami’’... Tuż przed ostatnim gwizdkiem młodzież elektryzuje wiadomość o rozdawaniu pocztówek z drużyną gości. ,,Więcej już nie mam’’ - przekonuje młodych chłopców i rozkłada ręce Tadeusz Michalski, jeden z najbardziej zaangażowanych w organizację meczu działaczy Sokoła. ,,Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek na nasz stadion przyszło tak wielu kibiców. To także zasługa Lecha, który potraktował nas bardzo profesjonalnie. Liczymy na podtrzymanie kontaktów w przyszłości’’ - mówi z nadzieją w głosie Ruszkowski.

Godzina 20.40

Obiadokolacja w stołówce KWB ,,Konin’’ mogłaby zintegrować prezydenta z portierem, więc nic dziwnego, że w gorących dyskusjach na przeszkodzie nie staje przepaść w zarobkach piłkarzy obu zespołów. ,,Pytaliśmy się nie o kasę, tylko o to, kto zostaje, a kto odchodzi. Nie wszyscy jednak potrafili odpowiedzieć’’ - wyznaje kapitan Sokoła, Paweł Grzywacz. ,,Zagraliśmy na zbliżonym poziomie do ligowego i tak bardzo nie ustępowaliśmy rywalom. Dla nas to była wielka rzecz grać z Lechem’’. Jeszcze tylko ,,rozchodniaczek’’ i wspólne pamiątkowe zdjęcie przed autobusem pierwszoligowca. Potem już można wracać do Poznania albo do czwartoligowej rzeczywistości...

Sokół pojedzie do Opalenicy

Kolejne spotkanie z cyklu ,,Zagraj z Lechem’’ odbędzie się 18 lipca, w piątek, o godz. 18 w Opalenicy, gdzie miejscowy Remes Promień świętował przed tygodniem awans z A-klasy do poznańskiej okręgówki. ,,Biorąc pod uwagę wielkość lokalnego środowiska nie ma potrzeby myśleć w klubie o I lidze, nawet w dalekiej przyszłości. Nie mamy takich aspiracji jak Groclin. Optymalna dla nas byłaby IV liga. Szczytem marzeń natomiast byłby trzeci front, choć wcale nie zakładam, że co roku musimy zdobywać awans. Ważne, żeby w drużynie grali ludzie związani z naszym regionem’’ - wyjaśnił główny sponsor klubu z Opalenicy, właściciel firmy Remes, Bartosz Remplewicz.

Jest on absolwentem poznańskiej AWF i mimo prowadzenia firmy (zatrudniającej 100 osób) znajduje czas, by prowadzić jako trener grupę trampkarzy starszych. Piłkarska młodzież w Opalenicy traktowana jest priorytetowo, o czym świadczy choćby fakt, że w sierpniu na obiektach Promienia odbędzie się pierwsza edycja międzynarodowego turnieju Remes Cup. ,,Chcemy, aby w przyszłości była to największa impreza w Europie. Zrobimy wszystko, by było o niej głośno nie tylko w kraju’’ - dodał Remplewicz. Na liście zgłoszeń niebawem ma się pojawić młodzieżowa drużyna ...Sokoła Kleczew. ,,Kolejorz kontra Twój klub’’ nie tylko więc popularyzuje kluby z niższych klas, ale również integruje je ze sobą.

Program spotkań z klubami-laureatami

18 lipca (piątek) o godz. 18.00 Remes Promień Opalenica - Lech Poznań
20 lipca (niedziela) o godz. 16.00 Phytopahrm Klęka - Lech Poznań

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto