Najpierw saperzy zostali wezwani do Żórawiny, gdzie podczas orki rolnik wykopał niewybuchy.
- To był pocisk artyleryjski 75 mm i granat ręczny RG-42, oba z zapalnikami - mówi kpt. Piotr Szczepański, oficer prasowy wrocławskich saperów. - Później patrol pojechał do rolnika przy trasie między Mirosławicami a Wojnarowicami, skąd usunięto granat moździerzowy 82 mm radzieckiej produkcji - dodaje.
Wszystkie niewybuchy zostały zdetonowane na podwrocławskim poligonie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?