Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podatek od daru Pana Boga

Wojciech Kowalczyk
Wojciech Kowalczyk
Poznaniacy dotychczas nie lubiący deszczu, wkrótce mogą go znienawidzić. Od 1 stycznia 2009 r. właściciele budynków zapłacą za deszczówkę spływającą z ich dachów do miejskich ścieków.

W najbliższy wtorek Rada Miasta głosować będzie projekt uchwały przygotowany przez Zarząd Dróg Miejskich. Przewiduje ona wprowadzenie w Poznaniu opłaty za "odprowadzanie ścieków opadowych i roztopowych" od 1 stycznia 2009 r. Krótko mówiąc, właściciele domów, kamienic, sklepów, marketów, dróg i parkingów będą musieli zapłacić za deszczówkę i stopiony śnieg, które spłyną do miejskich kanałów.

Płacić ma każdy właściciel, z którego budynku lub drogi woda spłynie do kanału deszczowego. Opłata ma być pobierana co miesiąc na podstawie faktury VAT wystawianej przez usługodawcę - w tym przypadku ZDM.

Miesięczna opłata (netto) za powierzchnię lotniska, terenu przemysłowego, składowego, bazy transportowej oraz dróg i parkingów ma wynosić 12 gr za metr kwadratowy. Właściciele budynków przemysłowych, handlowych, usługowych i mieszkalnych zapłacą "jedyne" 8 gr netto miesięcznie.

- Deszcz to oczywiście darmowy dar od Pana Boga, ale utrzymanie kanałów, do których spływa deszczówka, jednak kosztuje - mówi Krzysztof Ratajczak z Zarządu Dróg Miejskich.

- Ten koszt to rocznie około 15 mln zł - dodaje Michał Grześ z Komisji Gospdarki Komunalnej i Mieszkaniowej Rady Miasta, która dziś zaakceptowała projekt uchwały, ale z pewnymi poprawkami. - Udało nam się ograniczyć liczbę mieszkańców, których obejmie nowa opłata. Nie będą więc płacić właściciele domów, z których woda spływa np. do ogródka lub na grunt nieutwardzony i wsiąka. Nie muszą płacić również mieszkańcy centrum miasta, które podłączone jest do tzw. kanału ogólnospławnego - wyjaśnia Grześ.

Jeśli Rada Miasta uchwałę przyjmie, obowiązek opłaty spocznie na pewno na marketach i sklepach wielkopowierzchniowych, które obecnie za darmo korzystają z podłączenia do kanałów ściekowych. - O właścicieli tych budynków chodziło nam przede wszystkim. Z naszych wyliczeń wynika, że dzięki ich opłatom do kasy miasta wpłynie rocznie około 7,5 mln zł - ocenia Michał Grześ.

Poznaniaków, którzy nie orientują się, czy nowa opłata obejmie ich budynek lub np. podjazd do garażu, uspokajamy. Do końca roku do mieszkańców powinny trafić odpowiednie formularze z przejrzystą instrukcją, dzięki które każdy zorientuje się, czy jego budynek podlega opłacie, czy też nie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto