Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwyżki cen prądu i gazu. O 322 proc. wzrośnie cena gazu, a o 71 proc. prądu w Poznaniu. "Zapłaci za to budżet mieszkańców"

Sylwia Rycharska
Sylwia Rycharska
Do tej pory za gaz dla miejscowych szkół, przedszkoli, żłobków, zakładów i jednostek budżetowych samorządu miasta Poznań płacił około 57 mln zł – po podwyżce będzie to 97 mln zł, za gaz natomiast było 8 mln, teraz – 22 mln.
Do tej pory za gaz dla miejscowych szkół, przedszkoli, żłobków, zakładów i jednostek budżetowych samorządu miasta Poznań płacił około 57 mln zł – po podwyżce będzie to 97 mln zł, za gaz natomiast było 8 mln, teraz – 22 mln. Anna Kaczmarz/Zdjęcie ilustracyjne
O 322 proc. więcej za gaz oraz o 71 proc. więcej za prąd dla miejscowych szkół, przedszkoli, żłobków, zakładów i jednostek budżetowych samorządu miasta zapłaci Poznań w świetle nowych podwyżek. – Podwyżki dla budżetu Poznania oznaczają zadłużanie miasta albo ograniczenie wydatków, a przez to obniżenie jakości usług miejskich – mówi zastępca prezydenta miasta Mariusz Wiśniewski. Rząd zapowiada jednak działania osłonowe dla "miejsc, dla których podwyżki gazu są najbardziej dotkliwe". Czy obejmą one samorządy?

Do tej pory za gaz dla miejscowych szkół, przedszkoli, żłobków, zakładów i jednostek budżetowych samorządu miasta Poznań płacił około 57 mln zł - po podwyżce będzie to 97 mln zł, za gaz natomiast było 8 mln, teraz - 22 mln.

– Podwyżki dla budżetu Poznania oznaczają zadłużanie miasta albo ograniczenie wydatków, a przez to obniżenie jakości usług miejskich

– mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta miasta. – Prognozowaliśmy wzrosty cen, ale nie na taką skalę – dodaje.

Skąd wziąć pieniądze na wyższe opłaty? Jak odpowiedział samorządowiec, istnieje prawdopodobieństwo mniejszych inwestycji związanych z zielenią miejską, drogami czy chodnikami, ale i rezygnacji z zaplanowanych zajęć dodatkowych w szkołach. Mogą wzrosnąć także ceny usług, jak droższe bilety do muzeów, czy bilety komunikacji miejskiej.

Zobacz: Dodatek osłonowy. Można już składać wnioski

od 16 lat

Zastępca prezydenta tłumaczy również, że funkcjonowanie placówek szkolnych nie wiąże się tylko z rachunkami za prąd i gaz, ale i z ich bieżącym utrzymaniem, remontami, pensjami nauczycielskimi.

– Co więcej samorządy zostały obciążone Polskim Ładem. Dla Poznania jest to dodatkowy wydatek - 270 mln rocznie. Tylko w pierwszym roku dostaliśmy korektę rządową i zapłacimy mniej, ale to wciąż dodatkowe kilkadziesiąt milionów. To wszystko sprawia, że sytuacja dla nas jest dramatyczna

– mówi Wiśniewski.

Czytaj też:

Podwyżki cen prądu i gazu: Będą taryfy preferencyjne dla samorządów?

Rząd przygotował rozwiązania, które dotyczą spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot oraz instytucji publicznych – szpitali, szkół, domów pomocy społecznej, przedszkoli, "czyli miejsc, dla których podwyżki gazu są najbardziej dotkliwe", jak zapowiedział w TVP Info wicepremier Jacek Sasin.

– Przygotowaliśmy rozwiązanie ustawowe, które, myślę, że zostanie na najbliższym posiedzeniu Sejmu, już w przyszłym tygodniu, przyjęte

– powiedział szef MAP, dodając że, preferencyjne taryfy miałyby obowiązywać wstecznie, od 1 stycznia.

Wiśniewski pozytywnie odnosi się do ruchu rządu. Zaznacza jednak, że jest zbyt późny i też do końca niejasny, ponieważ nie wiadomo, czy obejmie on samorządy.

– O tym, że spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty, szpitale, szkoły będą traktowani, jak inni odbiorcy komercyjni, mówiono już wcześniej. Dlaczego wtedy rząd nic nie zrobił? Teraz musi gasić pożar, który sam wzniecił

– zauważa Wiśniewski.

Czytaj też:

O działania osłonowe ze strony rządu wnosi także Jacek Gursz, przewodniczący Stowarzyszeń Gmin i Powiatów Wielkopolski. W środę 5 stycznia wysłał pismo do wicepremiera Sasina z prośbą o włączenie do projektowanych rozwiązań również podmiotów samorządowych.

"Samorządy lokalne, konstruując budżety na rok 2022 w większości przypadków nie miały podstaw do ujęcia w nim takich podwyżek cen gazu, które stają się faktem i są kolejnym, niemałym obciążeniem dla finansów samorządowych"

- czytamy w piśmie, w którym Grusz podkreśla na koniec, że wszystkie te instytucje nie mają szans, by samodzielnie zrównoważyć rosnące koszty ogrzewania, a brak pomocy ze strony państwa postawi je w jeszcze trudniejszej sytuacji finansowej.

Przy tej okazji Mariusz Wiśniewski zwraca uwagę na mechanizmy związane z finansowaniem samorządów terytorialnych i obawia się, czy ostatecznie będą one w stanie realizować podstawowe zadania przy braku pieniędzy. A jak zauważa, działania rządowe jakby do tego zmierzały.

Zobacz też:

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto