Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POEZJA - Nagroda im. Kazimiery Iłłakowiczówny dla Waldka

Stefan Drajewski
Po otrzymaniu nagrody Waldemar Jocher czytał swoje wiersze z nagrodzonego tomiku „Reszta tamtego ciała”
Po otrzymaniu nagrody Waldemar Jocher czytał swoje wiersze z nagrodzonego tomiku „Reszta tamtego ciała” Waldemar Wylegalski
Waldemar Jocher odebrał wczoraj z rąk Adama Pawłowskiego, redaktora naczelnego "Głosu Wielkopolskiego", Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny za książkowy debiut poetycki, roku 2009. Nagrodzony tomik nosi tytuł "Reszta tamtego ciała" i ukazał się w Instytucie Mikołowskim. Uroczystość odbyła się tradycyjnie w Mieszkaniu-Pracowni poetki przy ulicy Gajowej.

- W Polsce ukazuje się ponad tysiąc książek poetyckich rocznie, nie wliczając w to klasyki i wyborów wierszy - mówił podczas uroczystości wręczenia nagrody Sergiusz Sterna-Wachowiak. - Tomiki ukazują się w dużych miastach i na prowincji. Trudno to wszystko ogarnąć, ale jurorzy to ludzie, którzy chorobliwie czytają poezję, nie mogą bez niej żyć. Jakoś sobie radzą. Liryka Waldemara Jochera nie jest łatwa. Trzeba jej ofiarować kawałek czasu i uwagi. (...) Pod formą jego wierszy aż kipi od walki, ścierania się, trudnego dialogu życia pojmowanego w swoisty sposób i języka pojmowanego jako nieobliczalny żywioł.

- Kiedy dowiedziałem się o nagrodzie, przyszły mi na myśl dwa słowa: pokora i odwaga - mówił Waldemar Jocher. - Pokora odnosi się do werdyktu, ponieważ mam świadomość, że moje wiersze są wymagające. Dziękując jurorom, chciałem zwrócić uwagę na to drugie słowo - odwaga.
Laureat pochwalił się, że po raz pierwszy na jego spotkaniu poetyckim pojawiła się żona Ewa, której dedykował debiutancki tomik.

Na uroczystość przyjechał również Maciej Melecki, szef Instytutu Mikołowskiego. Nie krył, że ta nagroda to wielki zaszczyt dla wydawcy: - Cieszę się, że została doceniona poezja meandryczna, niejednoznaczna, trudna w odbiorze. Jest to twórczość idąca ewidentnie pod włos modnej dziś poezji opływowej - mówił Melecki.

Poeta-ekonomista chce być bliżej ludzi

Z Waldemarem Jocherem, laureatem Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny, rozmawia Stefan Drajewski

Był Pan kiedyś w Poznaniu?
Tylko przejazdem. Dziś jest to moja pierwsza wizyta w Poznaniu, ale za to jaka. Mam tu natomiast kilkoro znajomych.

Pewnie poetów.
To prawda. Kilka miesięcy temu zamieszkał w Poznaniu Robert Rybicki, z którym jestem związany dość emocjonalnie. On bowiem zauważył mnie i odkrył na Turnieju Jednego Wiersza w Mikołowie. On też zachęcił mnie, abym swoją debiutancką książkę wydał w Instytucie Mikołowskim.

Informacja o nagrodzie przeniknęła do mediów kilka tygodni temu. Są już tego jakieś reperkusje? Tak, otrzymałem propozycje opublikowania moich wierszy w czasopismach literackich. Wiem również o tym, że wkrótce mają się pojawić kolejne recenzje nagrodzonego tomiku.

A prywatnie?
Z wykształcenia jestem ekonomistą. Do niedawna byłem urzędnikiem w starostwie. Postanowiłem jednak być bliżej ludzi i dlatego zamierzam być doradcą zawodowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto