MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoda w ustach polityków

Rozmawiał Marek ZARADNIAK
Jerzy Bartnik - pierwszy z prawej w pierwszym rzedzie
Jerzy Bartnik - pierwszy z prawej w pierwszym rzedzie
Rozmowa z Jerzym Bartnikiem, prezesem Związku Rzemiosła Polskiego oraz Izby Rzemieślniczej w Poznaniu. Czy bezpowrotnie minął już czas, gdy rzemieślnik postrzegany był jako ...

Rozmowa z Jerzym Bartnikiem, prezesem Związku Rzemiosła Polskiego oraz Izby Rzemieślniczej w Poznaniu.

Czy bezpowrotnie minął już czas, gdy rzemieślnik postrzegany był jako ,,prywaciarz’’?

Odnoszę wrażenie, że nie całkiem i nie do końca i umiem sobie to wytłumaczyć. Pojęcia mają to do siebie, że kryją pewną treść.

Prywaciarz kojarzył się m.in. z tym, który ma pieniądze, co jest już nieprawdą, ale pojęcia wychodzą z obiegu znacznie później niż zmienia się sytuacja. To nie są bogaci ludzie.

Dziś bogatych trzeba szukać gdzie indziej. Rzemieślnicy to dziś ludzie, którzy znaleźli sposób na życie. Są niepokorni i wiedzą czego chcą. Niektórym się udaje i tylko czapki z głów, jeśli są bogaci.

Jaka jest kondycja polskiego rzemiosła?

Generalnie trudno mówić, bo są segmenty dobrze się rozwijające, ale i są takie, które zanikają, bo nie ma na nie zapotrzebowania. Ta część, która się rozwija, napotyka na nieprawdopodobne bariery biurokracji i niedostosowanie przepisów prawnych.

Dochodzi do sytuacji, gdy zakład rodzinny, dwu-, trzyosobowy musi mieć doradcę prawnego, podatkowego i ekologicznego. Nikt tego nie uniesie. Jeden worek można wziąć na plecy, ale to nie jest firma, którą można potraktować jak przedsiębiorstwo dwu- i trzytysięczne.

Czy to znaczy, że w Polsce nie ma pogody dla small businessu?

Ona jest bardziej w ustach polityków, a nie w rzeczywistości. Przynajmniej na razie. Musimy wypracować programy, które są odczuwalne dla małych przedsiębiorstw, ale to już zupełnie inna kwestia.

Programy już się pojawiły. Choćby na promocję eksportu, ale niestety w tym roku załamanie eksportu jest nieprawdopodobne, albowiem małe firmy nie są w stanie wytrzymać zmian kursów walut. Tak dalej być nie może.

Trzeba wymyśleć coś, co będzie buforem włączonym dla dobra kraju w odpowiednim momencie.

Został pan prezesem Związku Rzemiosła Polskiego. Czego tej grupie najbardziej potrzeba?

Przychylności społeczeństwa i polityków. Zamiany pięknych słów w czyn. Mam nadzieję, że ten czas, czas kampanii wyborczej na pewno zamieni się na czas poważnego myślenia o segmentach produkcyjnych, o usługach, często gdzieś zlokalizowanych na obrzeżach, wykorzystujących miejscową ludność i surowiec.

Rozstanie się pan z Poznaniem?

Nie. To by była cena nie do zapłacenia.

Będę łączył obie funkcje. Mam już cztery lata doświadczenia, gdyż kilka lat temu też łączyłem obie funkcje. Za rok kończy się moja kadencja w Poznaniu i wtedy dopiero się okaże, jaka będzie akceptacja takiej formuły.

A całkiem poważnie myślę, że oderwanie się od podstaw prowadzi na manowce. Nie chcę tego czynić. Wymaga to więcej wysiłku, ale jestem na to przygotowany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto