- Relacją na żywo z życia rodziny, w szczególności dzieci – w mojej opinii - powinien zająć się sąd – uważa Marek Michalak. - Godzi to w dobra osobiste małoletnich, narusza ich prawo do ochrony wizerunku i prywatności, może również nieść za sobą bezpośrednie zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa dzieci.
Rzecznik Praw Dziecka wystąpił do Sądu Rejonowego w Poznaniu o "podjęcie działań pozostających w kompetencji sądu opiekuńczego i o wgląd w sytuację małoletnich".
Zobacz:
- Dorośli, publikując zdjęcie dziecka w sieci, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czy sami chcieliby być oglądani w takiej sytuacji, miejscu czy pozie – komentuje Marek Michalak na swojej stronie internetowej.
W piątek na stronie logopol.pl nie ma już włączonych kamer w pokojach dziecięcych. Nadal jednak można śledzić, co robią Dzikowscy w pozostałych pomieszczeniach.
W skład szecioosobowej rodziny wchodzi czworo dzieci - najmłodsze ma 2 lata.
Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka przypomina, że publikując coś w sieci, tracimy nad tym kontrolę.
- Bezrefleksyjne otwieranie drzwi do prywatności, a nawet intymności dziecka sprawia, że prywatność czy intymność traci znaczenie, przestaje być wartością. Tworzy się moda na wystawianie na widok publiczny wszystkiego. Jeśli tego rodzaju praktyki nie będą krytykowane, w społeczeństwie może pojawić się przekonanie, że rezygnacja z prywatności własnej czy dziecka to norma, więc w internecie wolno zamieszczać wszystko. W rezultacie, gdzieś po drodze, zdeptana zostaje godność dziecka, która jest przecież źródłem jego dóbr osobistych, czyli właśnie wizerunku, czci, życia prywatnego i innych – pisze rzecznik.
Zdjęcie prezentowane w materiale jest zamieszczone na prawach cytatu i pozostaje własnością LOGOPOL Barbara Dzikowska.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?