Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pokonają raka

Danuta Pawlicka
- Podczas jednego zabiegu laserem usuwaliśmy nawet 20 przerzutów u jednego chorego. W przypadku klasycznej operacji byłoby to niemożliwe - zapewnia profesor Wojciech Dyszkiewicz. Fot. B. Tajl
- Podczas jednego zabiegu laserem usuwaliśmy nawet 20 przerzutów u jednego chorego. W przypadku klasycznej operacji byłoby to niemożliwe - zapewnia profesor Wojciech Dyszkiewicz. Fot. B. Tajl
Poznańscy chirurdzy pierwsi demonstrowali zalety unikatowego na świecie lasera. A teraz pierwsi, dzięki sponsorom, już niebawem zaczną operować polskich pacjentów.

Poznańscy chirurdzy pierwsi demonstrowali zalety unikatowego na świecie lasera. A teraz pierwsi,
dzięki sponsorom, już niebawem zaczną operować polskich pacjentów.

Trudno przecenić nowy sprzęt, który już wkrótce znajdzie się na wyposażeniu poznańskiego szpitala płucnego. Jego zalety pozwalają chirurgom operować liczne przerzuty guzów na płucach, wobec których lekarze byli dotąd bezradni – Laser jest przystosowany tylko do operowania płuc, a jego twórcę wraz z urządzeniem gościliśmy w Poznaniu wiosną. Niestety, suma, której żądał producent lasera – 350 tys. zł, przekraczała wtedy nasze możliwści. Po miesiącu sprzęt musieliśmy oddać – mówi prof. Wojciech Dyszkiewicz, ordynator Oddziału Torakochirurgii Wielkopolskiego Centrum Chorób Płuc i Gruźlicy.

W ciągu czterech tygodni, gdy poznańscy torakochirurdzy mieli dostęp do lasera, przeprowadzono 20 zabiegów. W większości były to mnogie przerzuty, które dla chorego oznaczają wyrok śmierci. Wtedy operowani dostali jeszcze jedną szansę.

Pomogli sponsorzy

Zakup lasera przekraczał finansowe możliwości szpitala, jednak lekarze podjęli starania o pieniądze: – Tylko dzięki sponsorom mogliśmy zrealizować plan zakupu lasera – mówi dzisiaj poznański profesor. Pierwsze kroki skierowano do Urzędu Marszałkowskiego, który jako organ założycielski pomysłowi przyklasnął, ale finansowo wesprzeć nie mógł. Wtedy zaczęto szukać darczyńców, jak słyszymy, z ,,górnej półki”. Tam znaleziono dwie firmy – British Petroleum i Polsat. Każda ofiarowała na zakup lasera po 100 tys. zł: – Na brakującą resztę szpital wziął kredyt i za miesiąc sprzęt będzie już na miejscu w Poznaniu – mówi prof. W. Dyszkiewicz. Ta wiadomość najbardziej cieszy troje chorych, którzy wiosną nie zdążyli dojechać na operację. Teraz będą pierwszymi pacjentami.

Co może laser?

– Podczas jednego zabiegu laserem usuwaliśmy nawet 20 przerzutów u jednego chorego. W przypadku klasycznej operacji byłoby to niemożliwe – zapewnia profesor, tłumacząc, że laser pozwala na niemal eleganckie wycinanie guzów, ograniczając do minimum ubytki tkanki i redukując krwawienie. To bardzo ważne w przypadku bardzo ukrwionych płatów płuc zbudowanych z pęcherzyków. Przecięcie miąższu płuca zawsze rodzi wiele trudnych problemów, które zmniejsza właśnie ta szczególna wiązka światła. Jakkolwiek medycyna korzysta już z wielu laserów, ten ,,płucny” jest wyjątkowym jego rodzajem. Przez kilkanaście lat pracował nad nim niemiecki wynalazca, któremu udało się wreszcie dopasować laserową wiązkę światła do szczególnie trudnego dla chirurgów środowiska płuc. Nie tylko więc doskonale tnie, ale i równie świetnie koaguluje brzegi rany. Poznańscy torakochirurdzy, którzy mają za sobą już operacje, przy których lancet zastąpili laserem, mówią o nim w samych superlatywach. Na pierwszym jednak miejscu wymieniają korzyści dla pacjentów, którym takie zabiegi ratują życie. Laser dodatkowo jeszcze pozwala na powtarzanie operacji przy każdej kolejnej wznowie nowotworu.

Trudne rozmowy z NFZ

Wielkopolskie Centrum Chorób Płuc spotyka się w tym tygodniu z WOW NFZ, aby negocjować wielkość przyszłorocznego kontraktu: – Będziemy się starali przekonać, że ten laser, jedyny w kraju, może pracować dla wszystkich polskich pacjentów – mówi prof. Wojciech Dyszkiewicz. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że zostanie to uwzględnione w kontrakcie na rok 2004. Wstępnie wyliczono, że użycie lasera, który kilka, a nawet kilkanaście operacji sprowadza do jednego bezkrwawego zabiegu, nie przekracza 5-6 tys. zł: – To niewiele w porównaniu z innymi, bardziej kosztownymi operacjami – przekonują lekarze. Najgorszym rozwiązaniem będzie niedostatek pieniędzy, który może ograniczyć zabiegi do naszego regionu, zamykając drogę pacjentom z innych województw. Dwaj darczyńcy, którzy przekazali tak znaczącą sumę na kupno sprzętu, mieli na myśli pomoc wszystkim chorym niezależnie od ich miejsca zamieszkania.

Laser tylko dla płuc


Prof. Axer Rolle, wynalazca lasera, towarzyszył poznańskim torakochirurgom podczas pierwszych zabiegów w Poznaniu. Jego wynalazek emituje taką falę świetlną, która już w doświadczeniach wykazała najlepsze właściwości przydatne w operacjach płuc. Połowa operowanych pierwszych pacjentów niemieckich przeżyła pięć lat, co w tej chorobie płuc, jest bardzo dużo.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto