Pierwsze dwa pojazdy spaliły się doszczętnie w nocy z 27 na 28 lipca, następne dwa padły ofiarą podpalenia w nocy z 9 na 10 sierpnia. Za drugim razem na dachu jednego ze spalonych samochodów ktoś położył białą różę. Ostatni raz na Małachowskiego samochody paliły się 29 sierpnia.
W tym samym czasie do pożarów dochodziło również w Luboniu i Wirach, jednak póki co policja nie chce łączyć tych spraw.
- Na razie ciężko ustalić motyw działania sprawcy, bo właścicieli spalonych samochodów nic nie łączy - mówił w rozmowie z radiem Merkury Andrzej Borowiak.
Policja cały czas prowadzi śledztwo w sprawie podpaleń. Miejsca w jakich dochodziło do nich nie miały jednak monitoringu. Działania policji są oparte na zeznaniach świadków oraz okolicznych mieszkańców. Funkcjonariusze proszą wszystkich, którzy mogą mieć jakieś informację na temat sprawy podpaleń, o kontakt z okolicznym komisariatem.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?