W czasie meczu Lecha Poznań z Wisłą Kraków (30 października) na stadionie było 40 tys. kibiców, w tym 2 tys. fanów piłki z Małopolski. - Niewielka grupa przyjezdnych zaczęła się awanturować, na co zareagowali szalikowcy z Poznania - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Kilkudziesięciu mężczyzn przedostało się na trybunę graniczącą z sektorem gości. Najbardziej agresywni próbowali wejść na ogrodzenie i doprowadzić do bijatyki - dodaje oficer.
Na razie ujęto 10 osób z Poznania i okolic, Piły, Środy, m.in. 27-letniego fotoreportera, Pa-tryka P. - Podszedł do kamerzysty Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków i wymusił skasowanie nagrania - mówili o nim kibice. Kiedy zajście zaczął filmować operator z nieoficjalnej strony klubu, Patryk P. napadł i jego: - Natychmiast oddaj kartę z aparatu! Jeśli tego nie zrobisz, stracisz wszystko - miał krzyczeć. Chwilę później uderzył czołem w nos operatora.
Zatrzymanym kibicom zarzucono zakłócenie imprezy sportowej, za co grozi do 2 lat więzienia lub grzywna. Policja wystąpi o wydanie wobec nich zakazu stadionowego. Patryk P. odpowie również za rozbój. Na stadionie na razie zdjęć nie będzie robił.
- Patryk P. robił zdjęcia dla reprezentowanej przez siebie agencji. Były zamieszczane, podobnie jak innych fotoreporterów, na naszej oficjalnej stronie - mówi Joanna Dzios, rzecznik KKS Lech Poznań. - Miał akredytację, ale do czasu wyjaśnienia sprawy, została ona zatrzymana. Incydent ten był dla nas dużym zaskoczeniem, bo robimy wszystko, by na stadionie było bezpiecznie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?