Mężczyźni, którzy okradali mieszkania w Poznaniu i Krakowie, zostali zatrzymani w czwartek, 16 stycznia na autostradzie w Balicach.
- Policjanci udali się w rejon poboru opłat na autostradzie w Balicach. Według informacji uzyskanych przez funkcjonariuszy, samochodem marki BMW miały się tą trasą poruszać osoby podejrzewane o szereg włamań do mieszkań w małopolskiej stolicy. Tuż po północy policjanci zauważyli ten samochód i natychmiast go zatrzymali, jednak mężczyźni nie chcieli otworzyć drzwi pojazdu, a ich zachowanie było bardzo nerwowe - opisuje akcję krakowska policja.
Funkcjonariusze musieli wybić szybę i wyciągnąć z bmw 47- i 37-latka. Znaleźli przy nich kradzioną biżuterię i telefon komórkowy. Okazało się, że wracali oni z Poznania, gdzie wcześniej dokonali kilku kradzieży do mieszkań.
Sprawcy poznali się kilka tygodni przed włamaniami. W swej przestępczej "karierze" zdążyli zwiedzić jeszcze Wrocław, gdzie 8 stycznia włamali się do dwóch mieszkań i ukradli biżuterię, zegarki i dużą ilość gotówki. Wracając zatrzymali się jeszcze w podwrocławskiej miejscowości, gdzie okradli jedno mieszkanie. Łącznie tego wieczoru przywłaszczyli sobie przedmioty o wartości 20 tysięcy złotych.
- Na tym jednak złodzieje nie zakończyli swojej „przygody”, gdyż tydzień później, 15 stycznia postanowili pojechać do Poznania, gdzie tym razem włamali się do 5 mieszkań. Zainteresowanie rabusiów skupiło się na biżuterii, zabrali także drogie zegarki oraz gotówkę. Łącznie wysokość strat pokrzywdzeni wycenili na blisko 11 tys. zł.
- relacjonują policjanci z Krakowa.
Sprawdź również: Poszukiwany poznaniak Marcin Urbaniak z darmowym biletem lotniczym od policji. Może polecieć liniami "Police Airlines"
Sposób działania złodziei był podobny - wchodzili do mieszkań, gdzie światło nie było zapalone, wyważali drzwi balkonowe i okradali lokale. Starszy z włamywaczy w ubiegłym roku włamał się do trzech mieszkań na terenie Krakowa.
- To właśnie wtedy po udanych próbach i zagrabieniu fantów na łączną sumę ponad 5 tys. zł. mężczyzna wpadł na pomysł przeniesienia swojej aktywności do innych większych miast na terenie Polski, przekonując do tych działań młodszego kolegę - dodają krakowscy policjanci.
47-latek zdążył sprzedać wiele przedmiotów w jednym z lombardów. Wśród nich były nawet sztabki złota.
Mężczyźni przyznali się do zarzucanych czynów. Młodszemu grozi do 10 lat więzienia, a starszemu, ze względu na recydywę o kilka lat więcej.
Policjanci zabezpieczyli część skradzionych m.in. w Poznaniu przedmiotów. Proszą o pomoc w ich rozpoznaniu i publikują zdjęcia.
Osoby, które rozpoznają przedmioty na załączonych fotografiach, proszone są o kontakt z krakowską policją pod numerem telefonu: 12 615 24 50.
Zobacz skradzione rzeczy:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?