Jego podpisana w blasku fleszy deklaracja członkowska nadal leży w szufladzie biurka przewodniczącego wielkopolskiej PO Waldego Dzikowskiego.
O co chodzi? Odpowiedzi szukaliśmy u Dzikowskiego. To on - jak sam twierdzi, po wielomiesięcznych deklaracjach - namówił na początku marca Grobelnego do wstąpienia do PO. I to on siedział 7 marca obok prezydenta, kiedy ten podpisywał deklarację członkowską.
Dzikowski tłumaczył wówczas, że "procedura wstąpienia Grobelnego do Platformy została uruchomiona". - W niedługim czasie złożę rekomendację do zarządu krajowego, aby przyjął prezydenta do partii - zapowiadał. Po akceptacji zarządu krajowego Grobelny musiałby już tylko wybrać koło Platformy, do którego chciałby należeć.
Akceptacji jednak nie ma, bo Waldy Dzikowski nadal o nią nie poprosił. - Deklaracja Ryszarda Grobelnego leży w moim biurku - przyznaje poseł. - Zdecydowałem, że zarządowi krajowemu przedstawi ją nowy przewodniczący wielkopolskiej PO, ktokolwiek nim będzie. Logika i pragmatyka nakazują, żeby oddać to w ręce nowych władz - dodaje.
Sam Grobelny zwłoką z przyjęciem go do PO jest zaskoczony. - To przecież PO naciskała, żeby załatwić to szybko - mówi.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?