Pomnik Wdzięczności w Poznaniu: Radni są za - ale innym

Treść uchwały, która zezwala na odbudowę pomnika, sprawdza teraz biuro prawne Urzędu Miasta. Następnie po rekomendacji komisji kultury, to ostatecznie Rada Miasta zadecyduje, czy pomnik powinien powstać. Radni, których pytaliśmy o zdanie, są zgodni: Idea jest szlachetna i warta poparcia, obelisk powinien jednak zmienić formę. Walory artystyczne dawnego pomnika pozostawiają wiele do życzenia.

Zobacz: WSZYSTKO O POMNIKU WDZIĘCZNOŚCI W POZNANIU

- Nie upierałbym się, żeby odwzorowywać pomnik w formie jeden do jednego. Monument przede wszystkim musi współgrać z otoczeniem - mówi Norbert Napieraj, radny z komisji polityki przestrzennej.

Podobnie wypowiada się Mariusz Wiśniewski, szef komisji rewitalizacji: - Trzeba uważać, żeby ta inicjatywa nie podzieliła poznaniaków. Lokalizacja nad Maltą jest ryzykowana. To przecież tereny rekreacyjne - podkreśla. I dodaje, że pomnik powinien znaleźć się w godnym miejscu, być może na Ostrowie Tumskim i najlepiej w nowej formie. Mówi o tym też na specjalnie przygotowanym filmie abp Stanisław Gądecki.

Zobacz: POZNAŃSKIE POMNIKI I ICH HISTORIE

Ostrożniej wypowiada się Joanna Frankiewicz, wiceprzewodnicząca komisji kultury: - Dyskusja się zaczyna. Wiadomo, że dosłowna odbudowa co do formy i miejsca jest niemożliwa. Przypomnijmy, że monument stał przed wojną na placu Mickiewicza. Powstał z datków mieszkańców jako wotum wdzięczności za odzyskanie niepodległości. Został zburzony przez Niemców.

Z dr. Norbertem Sarneckim, rzeźbiarzem, rozmawia Karolina Koziolek

Ma Pan na swoim koncie ciekawe realizacje pomnikowe, m.in. Nie-Pomnik przy Starym Browarze oraz rzeźby na Skwerze im. Zakrzewskiego przy ul. Strzeleckiej. Pomnik Wdzięczności to jednak inny kaliber. Podoba się Panu pomysł jego odbudowy?
Jeśli ma to być odtworzenie historyczne, bez refleksji, to jestem przeciwny. Jako rzeźbiarz zadałbym pytania: Czy taka odbudowa przyczyni się do poprawy stanu przestrzeni w mieście? Czy będzie tworzyć miejsce przyjazne mieszkańcom? Rozumiem jednak, że są ludzie, których przyciąga sama idea pomnika.

Może się Pan pokusić o swoją wizję tego obiektu? Jak Pana zdaniem mógłby wyglądać?
Jego forma powinna zawierać w sobie ładunek artystyczny i intelektualny. Tak, żeby można go było oglądać z wszystkich stron i z każdej był ciekawy. Żeby nie było to miejsce, gdzie trzy razy do roku ktoś złoży wieńce i znicze, ale żeby poznaniacy je polubili.

Dawnej formy poznaniacy nie polubią?
Rzeźba nie powinna być przeszkodą terenową, "zawalidrogą" w ciągu komunikacyjnym. A takie obawy rodzi monumentalna forma dawnego Pomnika Wdzięczności. Tej formie trzeba ulżyć.

***
Dawna forma Pomnika Wdzięczności, gdziekolwiek się znajdzie, będzie tylko przegrodzeniem przestrzeni. Nie stworzy "miejsca" tak, jak rozumiał je choćby francuski filozof i socjolog Henri Lefebvre.

Wskazywał on iż miasto dziś nie potrzebuje generowania kolejnych wytworów natury materialnej do szybkiego skonsumowania. Mówił, że miasto chce widzieć, słyszeć, dotykać, a potem łączyć te wrażenia w jakiś "świat", miasto potrzebuje formy, która pobudzi jego wyobraźnię.

Dlaczego zatem, członkowie komitetu odbudowy Pomnika Wdzięczności nie mieliby tego wziąć pod uwagę? Dlaczego mieliby korzystać z formy, która "pobudzała wyobraźnię" poznaniaków niemal 100 lat temu?

Nie chcemy chyba tworzyć "pomnikowego cmentarza kultury", gdzie nikt nie będzie miał ochoty przychodzić poza momentami wspominania odzyskanej niepodległości. Pomniki tworzy się po to aby umacniały tożsamość grup społecznych. Fakty są takie, że te "tradycyjne" dawno przestały pełnić taką funkcję.

Twórz Nasze Miasto razem z nami. Pisz na [email protected] lub zostaw nam wiadomość na facebooku

ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY