Choinki są fioletowe, czerwone, zielone, bunatne, brązowe. Ich twórca, Robert Tarnopolski z Warszawy, urywa fragment gałązki jednej z nich i rozciera w palchach. - Widzi pani, co tu jest? Siemię lniane! - pokazuje. - To wszystko to po prostu polski len. Na końcach lnianych gałązek pozostały kuleczki z nasionami, dzięki czemu "drzewko" uzyskało sobie tylko właściwy, specyficzny charakter.
Len trzeba zerwać, kiedy jest jeszcze zielony. Po zaimpregnowaniu specjalnym preparatem czesze się go "czymś w rodzaju grzebienia", jak twierdzi Tarnopolski. Z zabarwionego dowolnym kolorem lnu modeluje się potem choinkę, którą można ozdobić - na przykład kokardkami. Efekt całodziennej pracy artysty można później kupić za 35 złotych.
- Taka choinka jest świetnym podarunkiem dla osoby, do której wybieramy się na kolację wigiliją - ocenia twórca lnianych drzewek. - Zamiast wydumanych prezentów - dodaje.
Materiał przygotowano w czasie Giełdy Minerałów - grudzień 2008
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?