Pomysły na firmę: Od gotowania po... stanie w kolejce

"Systemowe wsparcie usług edukacyjnych w poznańskich szkołach zawodowych szansą na rozwój zawodowy uczniów w Poznaniu” to unijny projekt realizowany przez Wydział Oświaty Urzędu Miasta Poznania, który rozpoczął się 15 października 2008 roku i trwał ponad dwa lata. Przy współpracy z nauczycielami, pedagogami i psychologami udział w programie wzięło 20. poznańskich szkół, a do współpracy udało się zaprosić aż 3564 uczniów. Z nich wyłoniono finałową osiemnastką, która w Urzędzie Miasta zaprezentowała swoje firmy.

- Projekt to promocja kształcenia zawodowego, tak, żeby młodzi ludzie widzieli w nim sens - mówił Piotr Mróz, z Wydziału Oświaty. - Żeby myślenie o szkołach zawodowych było inne, lepsze. W tych szkołach jest wiele znakomitych uczniów.

Uczniowie szkół zawodowych, którzy zostali objęci projektem, mieli do pokonania kilka etapów szkolenia. W pierwszym czekały na nich testy psychologiczne i ankiety. Miały one pomóc zdobyć jak najwięcej wiadomości na temat każdego ucznia tak, aby stworzyć dla niego profil osobowościowo-zawodowy. Dzięki temu można było przeprowadzić kolejny etap projektu - indywidualne sesje doradcze dla uczniów. Trzy spotkania, po których dla każdego ucznia powstało indywidualne portfolio, które zawierało wyniki badań, plany działań, osobiste profile, informacje na temat rynku pracy.

Następnie uczniowie kształcili się w zakresie kształtowania i wykorzystywania postaw oraz umiejętności przedsiębiorczych, zdobywali informacje z zakresu prawa i finansów i firmie, a także analizowali rynek, pisali biznesplan finansowania działalności. Z wszystkich uczniów wytypowano 18 najlepszych finalistów, którzy w ramach Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości założyli własne firmy.

- To był długi czas, dwa lata. Dziś mamy jednak podsumowanie - mówił Piotr Mróz. - Zaangażowanych w projekt było bardzo dużo osób. Wytypowaliśmy grupę 300 uczniów, którzy byli zainteresowani, żeby na końcu wypromować tych najlepszych, którzy chcą stworzyć i utrzymać własną firmę.

Wśród szczęśliwców znalazł się Piotr Nowicki z  Zespołu Szkół im. Komisji Edukacji Narodowej w Poznaniu, który wraz ze swoja partnerką założył firmę o tajemniczo brzmiącej nazwie "Pracożercy".

- Na początku były szkolenia, one były po to, by uświadomić mnie, że z niczego też można zrobić pieniądze - opowiada finalista projektu. - Poszedłem więc do domu, usiadłem i pomyślałem, jakby tu z niczego zdobyć kasę.

Firma Piotra Nowickiego skierowana jest przede wszystkim do wygodnych i nie mających na nic czasu mieszkańców miasta. Jeśli ktoś chce, aby firma Pracożercy zrobiła za niego zakupy, umyła okno czy nawet stanęła w kolejce po bilet na mecz Lecha - wszystkie te usługi może sobie zamówić w tej firmie. W przypadku Piotra szkolenia okazały się owocne, bo dzięki nim wpadł na pomysł na biznes, nie wkładając w to wielu pieniędzy.

- Kierowałem się na początku tym, żeby nie  potrzebować pieniędzy na rozwój firmy i w mojej sytuacji ich nie potrzebuję, bo samochód mam, środki czystości nie są drogie - wylicza Piotr. - W Poznaniu nie ma na razie takiej firmy, więc zobaczymy.

Oprócz firmy Pracożercy, uczniowie z różnych poznańskich szkół zawodowych zaprezentowali jeszcze kilka ciekawych inicjatyw i to w różnych branżach: od gastronomicznej przez informatyczną, motoryzacyjną po fotograficzną. Była też prywatna stylistka mody.

Wszyscy finaliści są pod opieką specjalistów, którzy zajmują się promocją ich firm, będą też mogli korzystać z pomocowych działań, które Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości im proponuje.

- Kreatywność, pasja prowadzą do sukcesu zawodowego - zaznaczył Jerzy Małecki, dyrektor Zespołu Szkół Łączności. - Chciałbym jednak, abyście nie zapomnieli przy tym o zdobywaniu kwalifikacji i wykształcenia.

Już wiadomo, że projekt będzie kontynuowany w przyszłym roku.