Szymon Dąbrowski to postać dość dobrze znana w Poznaniu. Od kilku lat w mieście organizuje gry miejskie (które łączą w sobie elementy gier komputerowych, gier typu RPG i happeningów ulicznych). Wraz ze swoim zespołem zmienia stolicę Wielkopolski w planszę do gry.
- Pomysł na "Posnanię" zrodził się właśnie podczas tworzenia gier miejskich - przyznaje Dąbrowski. - W pewnym momencie pomyślałem, że warto by było przenieść to na prawdziwą planszę. Poza tym była to niejako naturalna kolej rzeczy, w końcu żyję w tym mieście, tu tworzę, a od małego czytałem o tym, jak rozwijało się miasto.
Współautorami gry oprócz Dąbrowskiego są jeszcze Hubert Nowak i Radosław Barek (odpowiedzialny za rysunki). Graficznie opracowało ją i wydało Wydawnictwo Miejskie Posnania.
Gra składa się z dwóch plansz. Na większej z kartoników budujemy miasto. Zaczynamy od grodu na Ostrowie Tumskim w X wieku, później trafiamy do średniowiecznego miasta lokacyjnego i kończymy w XVI wieku. Na mniejszej planszy poruszają się cztery odlane w metalu figury: książę, biskup, kupiec i rycerz. Są też karty, z których buduje się miasto i które stawiają graczy przed kolejnymi wyzwaniami.
Atutem gry jest podział na etapy, co oznacza, że można przy niej spędzić pół godziny i zbudować pierwszy gród. W dwie godziny można już przejść przez pozostałe epoki, rozgrywkę można też rozłożyć na kilka wieczorów.
Gra pojawiła się w sprzedaży 14 grudnia. Kosztuje 129 zł. Podczas jej oficjalnej prezentacji w Muzeum Archeologicznym rozegrano przykładową partię. W role graczy wcielili się Ryszard Grobelny (książę), ojciec Jan Góra (biskup) i Zbigniew Paszkiewicz, rzecznik wielkopolskich policjantów (rycerz).
- Bardzo mi się podoba, można powiedzieć, że jest trochę podobna do "Monopolu" - mówił po rozgrywce prezydent. - Można przygotować sobie strategię, coś podbierać komuś, więc jest też element rywalizacji i dobra zabawa. Myślę, że gra ma wszelkie predyspozycje, żeby odnieść sukces.Jak przyznaje Szymon Dąbrowski, gra to fascynująca przygoda, a podczas zmagań nikt nie będzie się nudził.
- To rozrywka dla poznaniaków, całych rodzin, ale nie tylko - wyjaśnia. - Także dla ludzi, którzy są fascynatami gier planszowych, czy dla osób spoza Poznania. Dzięki niej można poznać obiekty, który już dawno nie ma, a część ludzi nawet nie wie, że istniały.
Aby zobaczyć więcej zdjęć, przejdź do galerii
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?