Towarzyskie spotkanie w Opalenicy, w ramach konkursu Gazety Poznańskiej ,,Kolejorz kontra Twój klub’’, zakończyło się wczoraj hokejowym wynikiem. Obie drużyny postawiły na atak i w efekcie kibice obejrzeli aż jedenaście bramek.
Godne przyjęcie
Remes Promień zajął w naszym plebiscycie trzecie miejsce i jak przystało na laureata zadbał o godne przyjęcie drużyny z Bułgarskiej. Na boisku początkowo nie było jednak mowy o nadmiernej gościnności. Wprawdzie miejscowych zdeprymowała szybko stracona bramka, ale po kwadransie akcje gospodarzy zaczęły się zazębiać i Łukasz Radliński miał coraz więcej pracy. Remes trzykrotnie doprowadzał do wyrównania za sprawą byłego napastnika Amiki i Groclinu, Dmitrija Koszakowa oraz Roberta Hirscha, który swego czasu występował w GKS Bełchatów. Ofensywna gra kosztowała jednak sporo sił i w końcówce do głosu doszli lechici.
Do momentu, kiedy występowaliśmy w optymalnym składzie gra była wyrównana. Popełniliśmy ponadto za dużo błędów w obronie, ale to wynikało z tego, że przechodzimy na system gry w jednej linii. Czy jest sens, aby organizować takie mecze? Odpowiedzią niech będzie widok pełnych trybun. Dziś w Opalenicy mieliśmy rekordową frekwencję - mówił trener beniaminka poznańskiej klasy okręgowej, Rafał Jakubiak.
Snajperski instynkt 17-latka
Goście pojedynek potraktowali jako poligon doświadczalny dla graczy zaplecza pierwszego zespołu. Świetnie w drugiej połowie zaprezentował się 17-letni Paweł Buzała, który strzelił dwie bramki i zaliczył asystę przy golu Jakuba Wilka. Utalentowanego juniora cztery miesiące temu wypatrzył w Sparcie Złotów Bohumil Panik.
W rodzimym klubie występowałem w środku pomocy. Teraz jestem napastnikiem, ale nie ma to wpływu na moje podejście do gry. Poznałem już wszystkich piłkarzy z I ligi. Na razie walczę o miejsce w rezerwach, ale wierzę w to, że niebawem dostanę również szansę gry w ekstraklasie - stwierdził z przekonaniem Buzała.
Więcej o wczorajszym meczu w poniedziałkowym wydaniu gazety.
Retransmisję ze spotkania w Opalenicy można zobaczyć dziś o godz. 20.30 w Wielkopolskiej Telewizji Kablowej. (powtórka w niedzielę o godz. 15.00).
Remes Promień - Lech 4:7 (2:3)
Bramki: 0:1 Tomasz Lewandowski (3), 1:1 Dmitrij Koszakow (30), 1:2 Sławomir Marchewka (36), 2:2 Robert Hirsch (43), 2:3 Tomasz Magdziarz (45), 3:3 Koszakow (51), 3:4 Paweł Buzała (67), 3:5 Dawid Topolski (72, karny), 4:5 Maciej Maryniak (73), 4:6 Buzała (79), 4:7 Jakub Wilk (81).
Remes: Remplewicz - Jakubowski, Górecki, Dłużyk, Formaniak, Kolasiński, Kowala, Kańduła, Hirsch, Paryzek, Koszakow, na zmiany weszli: Wujec, Maryniak, Czapracki, Wolniewicz, Pasiciel, Piątek, Kuchciński, Tatarski, Kaczmarek, Kleczewski, Rolka.
Lech: Radliński - Trebicki, Plich, Topolski, Głowacki, Magdziarz, Lewandowski, Mirosław Goliński, Marciniak, Marchewka, Wilk, na zmiany weszli: Bromirski, Buzała, Połeć.
Widzów: 1000.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?