Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Powidoki". Co naprawdę widać, kiedy znika światło? [RECENZJA]

Paulina Rezmer
Choć „Powidoki” nie są najlepszym pod względem artystycznym dziełem Wajdy, biją na alarm w walce o wolność myśli i tworzenia.

Powidok lub inaczej kontrast zastępczy, to zjawisko optyczne, polegające na odbiciu oglądanego obrazu po odwróceniu od niego wzroku. Najpopularniejszym przykładem powidoku jest zarys słońca w kontraście, który pozostaje po przeniesieniu wzroku na inny przedmiot.

To zjawisko wykorzystywał w swej sztuce Władysław Strzemiński, malarz, teoretyk sztuki, pedagog i pionier konstruktywizmu. To właśnie on stał się pierwowzorem bohatera ostatniego filmu Andrzeja Wajdy „Powidoki”.

W ostatnich latach życia Strzemiński zmaga się z zarzutem nierespektowania narzuconych mu przez władzę norm doktryny realizmu socjalistycznego. Grany przez Bogusława Lindę malarz jest szorstki, wręcz odpychający. Skupiony na sobie i swoich ideach. Dla sztuki znosi niemal każde poniżenie, da się relegować z uczelni i związku artystów, wreszcie w skrajnej nędzy umiera z głodu.

Podobnie jak Strzemiński, również Andrzej Wajda w swoim ostatnim filmie sięga po kontrast zastępczy. Nie opowiada wprost historii ostatnich lat nieszczęsnego artysty, nie sięga zbyt dosłownie po rodzinny dramat, trudne Strzemińskiego relacje z żoną, rzeźbiarką Katarzyną Kobro. Ważnejszy jest w „Powidokach” - jak to u Wajdy - bunt. Opór stawiany systemowi przez jednostkę, opowiadanie się po stronie własnych przekonań za wszelką, nawet najwyższą cenę.

Rozbita i pogubiona rodzina Strzemińskich to dla Wajdy tylko pretekst. Narzędzia, które torują mu drogę do sedna historii opowiadanej przecież przez całe twórcze życie.

Czytaj też:

„Powidoki” to ostatni, może nie najlepszy pod względem artystycznym, ale za to szalenie głośny alarm ostrzegający przed tym, co dzieje się, gdy brutalna polityczna siła bierze górę nad wolnością myśli i tworzenia.

Chyba z przywiązania do symboli Andrzej Wajda wplata w „Powidoki” scenę tak wymowną, że wystarczy za cały film. Strzemiński miesza farby i już, już ma zabrać się do malowania, gdy światło dnia przesłania czerwień propagandowego transparentu rozwieszanego na jego kamienicy. Pokój zalewa upiorna poświata, w której nie da się namalować nic. Jeśli zamknąć na chwilę oczy, powidokiem dla tej czerwieni jest czerń. Próby walki z tą czernią Andrzej Wajda uparcie podejmował w swoich filmach do końca.

Bogusław Linda zagrał główną rolę w ostatnim filmie Andrzeja Wajdy "Powidoki"

Źródło: Dzień Dobry TVN

„Powidoki”
reż. Andrzej Wajda,
wyst.: Bogusław Linda, Bronisława Zamachowska, Krzysztof Pieczyński, Zofia Wichłacz
premiera: 13 stycznia

Film obejrzeliśmy dzięki uprzejmości kina Helios.

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto