To, że woda powoli, ale jednak opada, doskonale widać na alejkach lasu Dębina. Tam, gdzie jeszcze kilka dni temu z mostka nad dębińskimi stawami widać było tylko poręcze, teraz można już przejść. Może jeszcze niekoniecznie suchą stopą, ale woda sięga najwyżej do kostek.
Można już także suchą stopą dostać się do leśniczówki na Dębinie - jednak przy wejściu do budynku na wszelki wypadek nadal leży sterta worków z piaskiem. Spod wody wyłonił się też znajdujący się obok plac zabaw. Nie wygląda na bardzo zniszczony, ale podejść bliżej jeszcze nie można: dojście nadal jest zagrodzone biało-czerwoną taśmą, bo jakiś metr za ogrodzeniem placu, na głównej alei spacerowej lasu, jeszcze stoi woda.
Sytuacja z 31 maja 2010 | Poziom wody 7 czerwca 2010 |
Woda jest nie tylko tam: zalewa jeszcze większość leśnych ścieżek i alejek, a tam, gdzie opada, unosi się mało przyjemny i duszący zapach zgnilizny. Gdy ziemia wyschnie, zapach zniknie, będzie też można przystąpić do sprzątania przewróconych drzew i wyrwanych z korzeniami stert gałęzi i całych krzewów. Jednak na to, by można było rozpocząć sprzątanie, trzeba jeszcze poczekać przynajmniej dwa tygodnie. A na spacer na Dębinie - jeszcze dłużej.
Zalany mostek, 31 maja 2010 | Sytuacja z 7 czerwca 2010 |
Jedna z alejek: 31 maja 2010... | ... i 7 czerwca |
wystawa pod patronatem MM Moje Miasto Poznań | 12 czerwca 2010 Poznań - Szczecin - Poznań |
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?