MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie ze specjalistą

Józef DJACZENKO
Dyrektor Gałganek miał opinię dobrego specjalisty. Fot. J. Djaczenko
Dyrektor Gałganek miał opinię dobrego specjalisty. Fot. J. Djaczenko
Fachowcy uciekają z samorządów. Nie można im płacić tyle, co w prywatnych firmach. Samorządom trudno zatrzymać u siebie specjalistów. Ustawa „kominowa” uniemożliwia takie ich wynagradzanie, by nie ...

Fachowcy uciekają z samorządów.
Nie można im płacić tyle, co w prywatnych firmach.
Samorządom trudno zatrzymać u siebie specjalistów. Ustawa „kominowa” uniemożliwia takie ich wynagradzanie, by nie korzystali z ciekawszych propozycji. Dowodzi tego osoba Andrzeja Gałganka, dyrektora Biura Nadzoru Właścicielskiego poznańskiego Urzędu Miasta. Złożył on ostatnio wymówienie z pracy. Odchodzi z magistratu z końcem maja.

Ucieczka do biznesu

Dyrektor Gałganek miał opinię dobrego specjalisty. Władze Poznania cieszyły się, że udało im się pozyskać osobę potrafiącymi zarządzać projektami rozwojowymi, prowadzić negocjacje z biznesmenami. Teraz żałują, iż nie udało im się pozyskać tego pracownika na dłużej. Sam dyrektor Gałganek nie chce oficjalnie komentować swej decyzji. – Tak postanowiłem – twierdzi. Nie zaprzecza, że otrzymał ciekawą ofertę pracy. Chcąc pozyskać do pracy nowego dyrektora, samorząd musi zorganizować konkurs na to stanowisko. Jak informuje Piotr Kołodziejczyk, sekretarz miasta, najlepiej wynagradzani dyrektorzy Urzędu Miasta mogą liczyć na ok. 7 tys. zł miesięcznie brutto. „Na rękę” otrzymują więc ok. 4 tys. zł, co nie jest stawką przyciągającą wybitnych specjalistów.

Wszystkim równo

- Nie tylko sama „ustawa kominowa” paraliżuje nasze możliwości zatrudniania fachowców, ale i tabelki wynagrodzeń. W Polsce obowiązuje system scentralizowany. Takie same stawki występują w Warszawie i Poznaniu, co w Ustrzykach Dolnych, gdzie poziom cen jest inny – mówi Piotr Kołodziejczyk. Miasto chce zatrudnić specjalistów od obrotu nieruchomości, którzy pomogliby pokonać problemy z pozyskiwaniem gruntów pod ważne inwestycje. Możliwości ich rekrutacji są ograniczone. W magistracie zmienił się w ostatnich dniach system podwyżek. Średnio wynoszą one 3,5 proc. Najwięcej mają otrzymać pracownicy tych wydziałów, które pracują nad projektami europejskimi i programami rozwoju miasta. Zwiększą się nie zasadnicze pensje, ale płace dodatkowe, w tym premie za dobre efekty pracy.

Poznań dał przykład

Rząd przygotowuje ostatnio projekt ustawy dotyczący wynagradzania pracowników administracji publicznej, a zmiany idą w takim samym kierunku, co w poznańskim samorządzie. Nie będzie już obowiązywał sztywny mechanizm płacenia pensji. Więcej zarobią osoby pracujące nad ważnymi programami rozwojowymi i odnoszące w tym sukcesy.
Inną metodą usprawnienia działalności samorządu jest partnerstwo publiczno-prywatne. Samorządy zlecałyby opracowywanie specjalistycznych programów wyspecjalizowanym firmom zewnętrznym. Przygotowywałyby one dokumentacje niezbędne do wystąpienia o unijne dotacje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto