5 minut i 26 sekund potrzebował najlepszy w tym roku Tomasz Judkowiak na zjedzenie 10 pączków w ramach VIII mistrzostw Poznania w jedzeniu pączków. To o ponad minutę gorszy wynik, niż rekord pobity rok temu przez Piotra Frąckowiaka, który z taką samą porcją słodkości rozprawił się w 4 minuty i 12 sekund.
Jak przyznał tegoroczny zwycięzca, udało mu się wygrać, bo miał swoją metodę zjadania pączków.
– Zduszałem ciasto w palcach, brałem małe kęsy i szybko połykałem – zdradza. – Nie zwracam uwagi na smak.
Tomasz Judkowiak ma już doświadczenie w tego typu zawodach, startował w Poznaniu wielokrotnie. Rok temu zajął trzecie miejsce. Dosłownie sekundy gorszy od niego okazał się ubiegłoroczny zwycięzca i rekordzista – Piotr Frąckowiak. Swoją porcję pączków zjadł w 5 minut i 30 sekund.
Zdobywca drugiego miejsca przyznaje, że zawody traktuje jako dobrą zabawę.
– Nie przygotowuję się do tego jakoś szczególnie – mówi.
Dodaje także, że trawienie takiej porcji słodkości nie jest łatwe dla żołądka.
– W tłusty czwartek zjem chyb tylko jednego, symbolicznego pączka – mówi wicemistrz z uśmiechem.
Łącznie na tegoroczne zawody zgłosiło się 90 uczestników. Więcej nie była w stanie pomieścić sala w Izbie Rzemieślnicze. Na potrzeby zmagań kilka poznańskich cukierni wypiekło ponad tysiąc pączków.
**
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?