Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań - Czy nożownik działał w odwecie?

Agnieszka Smogulecka
Policjanci kryminalni z Grunwaldu zatrzymali nożownika, który pod koniec ubiegłego roku ugodził nożem nastolatka. Do dziś jednak pozostaje niejasny przebieg incydentu.

Dwie grupy młodych osób spotkały się niedaleko ulicy Krauthofera. Doszło do pokłucia nożem. Jeden z chłopaków został zraniony w plecy oraz ramię. Musieli zająć się nim lekarze. Na tym pewniki się kończą, bowiem wersje opowiadane przez poszczególne grupy znacznie się różnią.

Wersja pierwsza, to ta, którą podają koledzy zranionego chłopaka. Wszyscy zeznają, że umówili się w czwórkę. Jedni chcieli iść na bilard, inni mieli do załatwienia pewną sprawę przy Krauthofera. Zwyciężyła ta druga opcja. Trochę chodzili po mieście. W pewnym momencie zatrzymali się. Stali w grupie, rozmawiali. Wtedy nadbiegł chłopak w bluzie z kapturem (podczas rozmowy z policjantami żaden ze świadków nie potrafił lub nie chciał opisać jego twarzy). W ręku trzymał nóż. Zatrzymał się. Podszedł do pierwszego z brzegu chłopaka, spojrzał zaczepnie i spytał: - Chcesz kosę? Nikt się nie odezwał, więc młodzieniec ruszył przed siebie. Zaczepiony chłopak próbował go odepchnąć. Nic z tego. Został zraniony. - Ktoś jeszcze chce kosę?- miał spytać pozostałych napastnik. Gdy nikt nie odpowiedział, odszedł. Koledzy zawieźli rannego do szpitala.

Świadek z tej grupy: - Zaatakował Radka*, bo on stał najbliżej. Odniosłem wrażenie, że gdyby stanął obok mnie, to ja zostałbym ranny - mówił, że zwrócił uwagę na grupę osób stojących w pobliżu, ale nie wiedział, czy były one z napastnikiem, czy znalazły się tam przypadkiem.

Kryminalni z Grunwaldu zaczęli szukać napastnika. Rozmawiali z nieletnimi, wypytując o zajście. Przez komisariat przewinęło się kilkanaście osób, które mogły mieć związek ze sprawą. Wreszcie policjanci trafili na odpowiedni trop. Wiódł on do 17-letniego "Siwka", znanego im już wcześniej z najróżniejszych wybryków. Chłopak został zatrzymany. Jego znajomi przedstawili zupełnie inną wersję wydarzeń.

Świadek: - Było nas kilka dziewczyn i kilku chłopaków, także Darek i "Siwek". Zobaczyliśmy grupę, w której był Radek. Znaliśmy go, to on około trzech tygodni wcześniej pobił Darka za to, że "szwenda się po nie swojej dzielnicy". Nie mam żadnych wątpliwości, widziałam to pobicie. Po tym incydencie Darek odgrażał się, że tak tej sprawy nie zostawi. Gdy ich zobaczyliśmy, nie widziałam, żeby "Siwek" wyciągnął nóż, choć wiedziałam, że go ma przy sobie - bawił się nim, otwierał go przy nas. Podbiegł do tamtej grupy krzycząc. Co było dalej? Nie wiem dokładnie.

Kryminalni z Grunwaldu: - Na razie "Siwek" usłyszał zarzut zranienia Radka, czyli - jak to określa kodeks karny - naruszenia czynności narządu ciała. Znajduje się pod naszym dozorem. Nadal jednak badamy tę sprawę. Chcemy sprawdzić, jaki dokładnie był przebieg wydarzeń, czy faktycznie ugodzenie nożem było odwetem za pobicie. Niewykluczone, że zarzuty usłyszą kolejne osoby.

* Imiona uczestników zajścia zostały zmienione

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto