Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Eksmitowany 65-latek trafił do "akademika"

Beata Marcińczyk
Jerzy Winkler stara się jak najmniej przebywać w nowym lokum. Powód? Źle się tam czuje
Jerzy Winkler stara się jak najmniej przebywać w nowym lokum. Powód? Źle się tam czuje Waldemar Wylegalski
Jest po wylewie, zawale, kuleje, niedosłyszy. Nie potrafi powiedzieć, albo też nie chce, ile czasu i gdzie pracował. Nie ma stałych dochodów. Jerzy Winkler nie płacił czynszu przez kilkanaście lat. Został eksmitowany.

– Znam go od dziecka – mówi Wanda Bogusz-Bar, sąsiadka. – Zawsze był pomocny starszym ludziom. A to coś naprawił, jak się zepsuło, a to pomógł przy dźwiganiu zakupów. Szkoda go....

– To prawda, że nie urządzał burd i pijatyk. Jest jednak osobą, która lubi gromadzić pewne rzeczy. Usuwanie ich z mieszkania trwało cały dzień – tłumaczy Mirosław Fijałkowski z kancelarii komornika sądowego.

Teoretycznie starszy pan nie trafił źle. Właściciel budynku, w którym mieszkał, zapewnił mu dach nad głową – pokój w... mieszkaniu studenckim.
– Jeszcze kilka dni temu w mieszkaniu było zimno – opowiada opiekunka Jerzego Winklera, Brygida. – To nieporozumienie, żeby schorowanego człowieka przeprowadzać do takich warunków. Studenci mają przecież specyficzny tryb życia – dodaje. Nawet głośne słuchanie muzyki wpływa na samopoczucie pana Jerzego.

– Poza tym wspólna jest tam kuchnia, toaleta. To po prostu go krępuje – wyjaśnia opiekunka.
Winkler mieszka w pokoju o powierzchni 10 mkw. Do dyspozycji ma tapczan, stolik i szafę. Rzeczy z dawnego mieszkania zostały zabezpieczone przez komornika. Winkler złożył jednak skargę na jego działania.

– Zapewniam, że eksmisja odbyła się zgodnie z literą prawa. Wierzycielem wyroku był spadkobierca współwłaścicielki budynku. Odpowiednimi dokumentami dysponowaliśmy już podczas przeprowadzania eksmisji – podkreśla Fijałkowski.

Na razie – przez 3 miesiące – za studencki pokój pana Jerzego płaci właściciel kamienicy, z której go eksmitowano. Potem będzie musiał płacić sam – 600 zł.
– Obecny współwłaściciel budynku wypełnił wobec lokatora swój obowiązek. Po upływie tych trzech miesięcy będzie on musiał albo płacić sam, albo poszukać sobie innego lokum – dodaje prawnik. Jerzy Winkler jest już pod opieką MOPR-u. Dostał pieniądze na żywność. Nie chce jednak skorzystać z oferty domu pomocy społecznej.

– Będziemy go wspierać, ale mieszkania nie jesteśmy w stanie dać – tłumaczy Lidia Leońska z MOPR-u.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: POZNAŃ - Eksmitowany 65-latek trafił do "akademika" - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto