Pierwsza gra komputerowa w historii powstała w 1952 roku i była częścią doktoratu angielskiego naukowca. Pracował on nad komunikacją między komputerem a człowiekiem. W ten sposób powstało wirtualne...kółko i krzyżyk.
Od tego czasu zmieniło się praktycznie wszystko. Dziś w grach można wykreować nowe światy, a także co raz lepiej odtworzyć otaczającą nas rzeczywistość. Grami na poważnie zajmuje się chociażby wojsko, a prym w tym wiedzie amerykańska armia.
Piloci sterowanych zdalnie dronów rekrutowani są wśród wychowanych na grach amerykanów, bo potrafią się oni skupić na wielu czynnościach na raz i wysiedzieć długie godziny przed ekranem monitora.
Zobacz też: Poznan Game Arena 2012. Tłumy na MTP [ZDJĘCIA]
Od tego trendu nie odbiega nasze wojsko. Na poligonie w Biedrusku działa symulator transportera opancerzonego Rosomak. Żołnierze jeżdżą po wirtualnym polu walki i strzelają do wirtualnych przeciwników, bo tak jest taniej. Zresztą sterowanie wieżą i działem Rosomaka odbywa się za pomocą dwóch dżojstików.
Prowadzący zajęcia instruktor przyznaje, że o wiele lepiej idzie na nim żołnierzom, którzy mieli do czynienia z grami. Nawet tymi na starą Amigę czy Pegasusa. Światy wojska i gier przenikają się, bo konstrukcja dżojstik zaczerpnięta została z lotnictwa.
Dżojstik w prawej dłoni trzymają też piloci z poznańskich Krzesin, bo właśnie za jego pomocą steruje się F-16. W bazie lotniczej znajduje się również najbardziej zaawansowana "zabawka" armii, czyli symulator "Jastrzębia", który zajmuje osobną halę - tego nie zobaczy się nawet na PGA.
Zobacz też: Pokaz mody na Poznań Game Arena [ZDJĘCIA]
W przypadku gier i wojska trudno określić co było pierwsze? Jako czy kura, bo technologie komputerowe i napędzający je internet powstawały często jako projekty wojska. ARPANET, czyli stworzona przez Departament Obrony USA sieć, to pradziadek internetu.
- Z grami nie ma takiej czystej sytuacji. Niestety, człowiek też się może od nich uzależnić - mówi prof. Jerzy Nawrocki, dziekan wydziału informatyki Politechniki Poznańskiej, którego pytamy o możliwość powołania studiów specjalnie dla projektantów gier komputerowych.
Zobacz też: Poznań Game Arena 2013: Vip Day już trwa! [ZDJĘCIA]
Uczelnia nie zostaje w tyle i prowadzi dwa przedmioty dla przyszłych tzw. deweloperów gier. Politechnika na PGA ma też swoje stoisko i chce przyciągnąć nowy narybek. Czas jednak skończyć ze stereotypem - mój syn gra na komputerze, to zostanie informatykiem.
Zobacz też: Poznań Game Arena - Wirtualna zabawa na prawdziwych targach [ZDJĘCIA]
- Na pewno znajdzie się tu wielu ludzi, którzy lubią grać i mają nadzieje, że zostaną programistami. To jednak nie jest tak, że jak ktoś siedzi przed telewizorem i myśli sobie, "jak fajnie byłoby zostać takim Lewandowskim", to później się nim staje. Trzeba codziennie biegać, trenować, a tego się już nie chce. Tak też jest z graczami. Tworzenie gier i programów to dłubanina. Można przesiedzieć dwa dni, bo jakiś mały element nie działa - tłumaczy prof. Jerzy Nawrocki.
Zobacz też: Hity Poznań Game Arena 2012 [ZDJĘCIA WIDEO]
Skomentuj:
Poznań Game Arena - Z graczy nie rosną programiści
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?