W Poznaniu rozpoczęła się dyskusja na temat likwidacji sygnalizacji świetlnej dla pieszych w niektórych miejscach. Jej celem jest poprawa płynności ruchu pieszego. Rozmowy toczą się też na temat ustawienia świateł przy niebezpiecznych przejściach. To nowy temat obrad podjęty przez radnych, który jest wynikiem wprowadzania strefy uspokojonego ruchu w śródmieściu.
Przykładowe lokalizacje, w których mogłoby nie być świateł, podaje do dyskusji Paweł Sztando z rady Osiedla Stare Miasto:
- Na Starym Mieście można wymienić kilka sygnalizacji, które należy przeanalizować pod względem ich przydatności, chociażby niedawno powstałe światła przy Galerii MM (przy skrzyżowaniu ulic: św. Marcin/Piekary), przy pl. Bernardyńskim (ul.: Podgórna/Za Bramką) czy ul. Podgórna na wysokości Wrocławskiej, przy Kupcu Poznańskim - wylicza Sztando.
Dr Jeremi Rychlewski z Politechniki Poznańskiej uważa, że analizując likwidację świateł, trzeba wziąć pod uwagę kilka czynników.
- Prędkość, ilość pasów do przejścia czy zatrzymywanie się tramwaju przed pasami – uważa Rychlewski.
Jednym z przykładów takiej przestrzeni miejskiej bez sygnalizacji, po której poruszają się i piesi i pojazdy, jest Alexanderplatz w Berlinie.
Porządek w przestrzeni
Likwidacja sygnalizacji świetlnej w niektórych miejscach ma wprowadzić porządek do miejskiej infrastruktury. Działania te zbiegną się z porządkowaniem znaków drogowych w mieście i ograniczaniem ich liczby, czym zajmie się miejski plastyk.
Czytaj też: Strefa 30: Wyłączyć wszystkie światła na skrzyżowaniach?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?