Strajkujący w całym kraju postanowili zawiesić protest, ponieważ Sejm odłożył do lipca prace nad tzw. ustawą 2.0. Tym samym szlakiem poszli studenci, wykładowcy i pracownicy administracyjni poznańskich uczelni wyższych.
- Nie składamy piór, długopisów i broni. Musimy cały czas walczyć o ustawę w planowanym przez nas kształcie - mówi Agata Janicka, doktorant na UAM i jedna z organizatorek strajku.
Zobacz też: Koniec okupacji rektoratu UAM! Studenci opuścili budynek [ZDJĘCIA]
(Źródło: TVN24)
W lipcu ma być zwołany krajowy zjazd komitetów protestacyjnych, na którym strajkujący przedyskutują poprawki zaproponowane przez ministerstwo.
Rady uczelni to „kosztowny ozdobnik” reformy
Na początku nic nie zwiastowało, że w poznański strajk zaangażują się przedstawiciele całej społeczności, łącznie z wykładowcami i pracownikami administracyjnymi. Organizacją protestu zajęli się głównie doktoranci z Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM. Krytycy strajków zarzucali im przynależność do anarchistów, bo główne spotkanie organizacyjne odbyło się w klubie „Zemsta”.
- Zarzuty te są nieprawdziwe. Protest jest oddolny, należymy do wielu różnych środowisk. Walczymy o prawa kobiet, mniejszości seksualnych czy niepełnosprawnych. Klub „Zemsta” wybraliśmy ze względu na swobodną atmosferę i bliskość do naszego wydziału przy ulicy Fredry - mówi Maja Staśko z komitetu organizacyjnego poznańskiego strajku.
Strajkujący spotkali się z zarzutami, że nie było o nich słychać na innych uczelniach. - Dotarcie do całej społeczności akademickiej wymaga czasu - mówi Filip Leszczyński.
Studenci oraz pracownicy naukowi i administracyjni uczelni z Poznania w środę podczas strajku przedstawili tzw. tezy poznańskie. Były one wzorowane na postulatach studentów z Uniwersytetu Warszawskiego. To oni zapoczątkowali falę protestów w kraju.
Wśród tez jest między innymi postulat o zagwarantowaniu udziału społeczności akademickiej w wyborze władz uczelni. Zdaniem strajkujących z Poznania, w projekcie ustawy zagraża temu zapis o radach uczelni. Organ ten miałby się składać w połowie z przedstawicieli biznesu.
Zobacz też: Poznańscy studenci okupują rektorat UAM i protestują na placu Mickiewicza [ZDJĘCIA]
- Rady uczelni to „kosztowny ozdobnik” reformy. Każdy członek będzie dostawał od uczelni wynagrodzenie za samo zasiadanie w radzie. Na niektórych wydziałach UAM funkcjonują rady pracodawców. Jest to mniej kosztowne, a przedstawiciele firm są bliżej studentów konkretnych kierunków - mówi Filip Leszczyński, jeden z organizatorów strajku poznańskiego.
Strajkujący domagają się także zrównania wieku emerytalnego nauczycieli akademickich. Postulowany w projekcie ustawy wiek emerytalny ogranicza ich zdaniem dostęp kobiet do sprawowania najwyższych funkcji.
Strajkujący zastrzegają, że nie są przeciwni zmianom. - Nie zgadzamy się jedynie z reformą zaproponowaną przez ministerstwo - mówi Filip Leszczyński.
Ministerstwo wprowadzi poprawki do ustawy
W czwartek na sejmowej komisji zaproponowanych zostało kilkaset poprawek do planowanej ustawy o szkolnictwie wyższym. - Konstytucja dla Nauki zostanie przyjęta na następnym posiedzeniu Sejmu. Nie ma mowy o żadnym wycofaniu projektu. Po prostu wczorajsze (czwartkowe - dop. red.) posiedzenie komisji zakończyło się zbyt późno, żeby przygotować sprawozdanie i blok blisko 200 głosowań - napisał w piątek na Twitterze Piotr Müller, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego.
Poprawki dotyczą między innymi działania wcześniej wspomnianej rady uczelni. Jedna z nich zakłada, że osoby spoza danej placówki „stanowią co najmniej połowę rady uczelni”. We wcześniejszej wersji projektu przewidywano natomiast, że osoby spoza uczelni muszą stanowić w niej większość.
Zobacz też: UAM Poznań: Protest studentów. Okupują rektorat przeciw reformie Gowina [ZDJĘCIA, WIDEO]
To tylko fragment artykułu. Zobacz całość w serwisie Plus:
Powiedzenie „Jeździsz jak baba” odeszło do lamusa
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?