Kościół, którego wieża jest dobrze widoczna z każdego miejsca w Morasku, budowali okoliczni mieszkańcy w latach 30. XX wieku. Miał być ostoją katolicyzmu w opozycji do pobliskiej świątyni protestanckiej. Niestety, podczas II wojny światowej został zamieniony na magazyn, a po 1945 r., kiedy parafia przejęła kościół protestancki, popadł w niełaskę. – Ten kościół nigdy nie został dokończony, był budowany szybko, tanio i niedobrze. Po wojnie nikt go nie zabezpieczał, była tam nawet betoniarnia. Odrestaurowanie budowli oznaczałoby rozebranie pękających murów i postawienie ich na nowo. Na to nikogo nie stać, dlatego poparliśmy wniosek parafii o rozbiórkę. Zresztą mamy już kościół, więc ta budowla i tak nie pełniłaby funkcji sakralnej. Moim zdaniem w tym miejscu przydałby się parking – mówi Wiesław Sałkiewicz, przewodniczący Rady Osiedla Morasko.
– Trudno iść na przekór samorządowi i parafii, dlatego umorzyłem postępowanie o wpis do rejestru zabytków – mówi Aleksander Starzyński, Wojewódzki Konserwator Ochrony Zabytków. – Udało mi się jednak uzyskać zapewnienie kurii, że na terenie pobliskiego cmentarza stanie kaplica przedpogrzebowa, kształtem nawiązująca do bryły tego kościoła.
W jaki sposób i kiedy miałoby to nastąpić, nie wiadomo. Proboszcz miejscowej parafii – ks. Andrzej Niwczyk nie chce się na ten temat wypowiadać.
– Nie będę niczego komentował – krótko ucina ks. Niwczyk.
Z walki o zachowanie kościoła nie zamierza rezygnować Stowarzyszenie Rozwoju Obszaru Morasko-Radojewo-Umultowo, które zebrało ponad 50 podpisów pod apelem o ochronę kościoła, a teraz rozważa kolejne kroki w tym celu.
– Nie wyobrażamy sobie zburzenia tej świątyni ani jakiś absurdalnych przenosin na cmentarz – mówi Adam Urbański, wiceprezes stowarzyszenia. – Naszym zdaniem ten kościół ma duszę, jest spuścizną po naszych przodkach. Głośno się mówi, żeby bronić każdego krzyża, a tu bez walki zamierza się burzyć takie dziedzictwo, stanowiące wielki walor krajobrazowy Moraska. Ten kościół ludzie zbudowali za własne pieniądze – dodaje.
O wartości tej budowli jest przekonany Andrzej Nowak, Architekt Miejski Poznania.
– Architektura jest co prawda skromna, ale można się doszukać w niej pewnych wartości. Ta budowla ma jednak duże znaczenie, powiedziałbym „kulturowe” i „emocjonalne” dla lokalnej społeczności – mówi A. Nowak, który potwierdził, że do kierowanego przez niego Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Poznania wpłynął wniosek parafii o rozbiórkę świątyni.
– Postępowanie jest w toku – wskazuje dyrektor Nowak.
– Ten kościół dla Moraska ma takie samo znaczenie jak świątynie na Wzgórzu Św. Wojciecha w Poznaniu – uważa prof. Robert Ast z ASP. M.in. pod jego kierunkiem studenci przygotowali prace studialne, jak można byłoby wykorzystać kościół, np. na galerię z księgarnią katolicką. – To jest dziedzictwo narodowe i symbol miejsca. Nie wolno go burzyć, bo nic lepszego w tym miejscu nie powstanie. Jakoś nie mogę sobie tam wyobrazić Biedronki lub parkingu – wskazuje.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?