18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań - Kup pół kamienicy za 300 tysięcy, a sąd przyzna ci miliony

Agnieszka Świderska
Kamienica przy Matejki 58 jeszcze długo nie wyjdzie z sądu: zapowiada się kolejny proces
Kamienica przy Matejki 58 jeszcze długo nie wyjdzie z sądu: zapowiada się kolejny proces P. Miecznik
4,5 mln złotych zyskał dzięki sądowi współwłaściciel jednej z kamienic w Poznaniu. Pozostali udziałowcy dotarli bowiem do aktu notarialnego, z którego wynika, że siedem lat temu zapłacił za pół kamienicy 300 tys. złotych. Nie przewidzieli, że aby go spłacić muszą zapłacić 15 razy więcej.

Taniej kupić, drożej sprzedać - to zasada w handlu znana już od starożytności. Równie stara jest zasada, że to, co jest dobre dla jednego, niekoniecznie musi być dobre dla wszystkich. Tak właśnie zdarzyło się w przypadku kamienicy przy ulicy Matejki 58. W listopadzie ub.r. Sąd Rejonowy Grunwald i Jeżyce rozdzielił prawo własności do 30 mieszczących się w niej lokali, głównie mieszkalnych. Wcześniej prawo własności było rozbite na 3360 udziałów, a współwłaściciele, najczęściej byli to sami mieszkańcy kamienicy, mieli swoje udziały w każdym metrze kwadratowym.

I ten stan trwałby nie wiadomo jak długo, gdyby nie jedna wygrana sprawa spadkowa, której stawką była połowa udziałów w kamienicy nr 58. I może nic by się nie zmieniło, gdyby nowi współwłaściciele przyjęli stare zasady rządzące kamienicą. Może nawet tak samo jak pozostali byliby zadowoleni z zarządcy kamienicy, który potrafił się odnaleźć w tych wszystkich ułamkach, a do tego był dobrym administratorem. Tyle że udziały zostały bardzo szybko sprzedane, a kiedy nowy współwłaściciel - Maciej S. zaczął wysuwać swoje roszczenia, jak np. wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z jego części kamienicy, stary porządek na Matejki się zawalił.

Kiedy dla wszystkich było już jasne, że na kompromis nie ma szans, większość mieszkańców złożyła do sądu wniosek o zniesienie coraz bardziej uciążliwej dla nich współwłasności. Liczyli się z tym, że będą musieli spłacić udziały Macieja S., ale miały to być kwoty po kilkanaście tysięcy złotych na osobę. Nie mógł, ich zdaniem, zażądać więcej, skoro sam zapłacił za nie tylko 300 tys. złotych (!)

- Znaliśmy tę sumę z aktu notarialnego - mówi Georg S., jeden z mieszkańców kamienicy. - Byliśmy pewni, że sąd weźmie to pod uwagę. Istnieje w końcu coś takiego jak zasada proporcjonalności. Wartość jego udziałów była niewspółmiernie niska w stosunku do jego roszczeń, które były kilkanaście razy większe. Żaden sąd nie powinien przystać na jego żądania.

A jednak poznański sąd przystał i kiedy pełnomocnik Macieja S. przedstawił rynkową wartość kamienicy i udziałów, wydał równie rynkowy wyrok: współwłaściciele mają zwrócić Maciejowi S. pięć mieszkań oraz ponad 3 mln złotych w gotówce. Jeżeli nie będzie ich na to stać, stracą mieszkania.

Rozczarowani, jeżeli nawet nie przerażeni, wyrokiem mieszkańcy już złożyli apelację. Sprawą zainteresowali również Departament Sądów Powszechnych w Ministerstwie Sprawiedliwości. - Doszło do nadużycia prawa własności i źle się stało, że sąd na to pozwolił - mówi Georg S.

Próbowaliśmy skontaktować się z Maciejem S. Odmówił jednak komentarza w tej sprawie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto