Poznań leży w centrum polskiego wybrzeża

"Czas na Bałtyk", bo tak się nazywa powołany właśnie do życia program, ma poprawić wizerunek wypoczynku nad poslkim morzem i promować oferty wydłużające sezon turystyczny.

- Chcemy, żeby Wybrzeże nie było identyfikowane wyłącznie przez pryzmat lata, że jesteśmy atrakcyjni przez cztery pory roku - wyjaśnia Mieczysław Struk, Marszałek Województwa Pomorskiego. - Turystyka nie zna granic. "Czas na Bałtyk" to kontrpropozycja do wypoczynku na południu Europy.

Swój udział w programie zadeklarowała już większość samorządow nadmorskich gmin z obu województw, ale lista nie jest jeszcze zamknięta. Przede wszystkim dlatego, że - jak podkreślał Władysław Husejko, Marszałek Wojewodztwa Zachodniopomoskiego i pomysłodawcy przedsięwzięcia - dobre promocyjne efekty osiągnie się tylko dzięki promowaniu Bałtyku ponad podziałami administracyjnymi i ponadregionalnie.

- Jeśli do błękitnego morza, czystych piaszczystych plaż, pięknych jezior i lasów oraz doskonałych dróg dołozymy jeszcze zaangażowanie i przychylnośc mieszkańców, to okaże się, że nie ma lepszego miejsca do wypoczynku niż polskie wybrzeże - przekonuje marszałek Husejko. - Gdy połączymy nasze hasła promocyjne "Pomosrkie - Dobry Kurs" i "Zachodniopomorskie - Morze Możliwości" to właśnie powstanie "czas na Bałtyk".

Program promocyjny dysponować będzie budżetem, na który złożą się samorządy województw - po 100 tys. zł, miasta na prawach powiatu - po 50 tys. zł, gminy miejskie - po 25 tys. zł i gminy wiejskie - po 15 tys. zł. "Czas na Bałtyk" będzie jednak tylko uzupełnieniem promocji przygotowywanych przez poszczególne miasta i regiony. Także na poznańskich targach Tour salon, na których uroczyście podpisano porozumienie, oba województwa prezentują swoją ofertę na samodzielnych, jednych z największych i najciekawszych stoiskach.