POZNAŃ - Maciej Frankiewicz patronem gimnazjum nr 31

Do końca nie wiadomo, jak uhonorują go Szkoły Salezjańskie. Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Ksiądz dyrektor Arkadiusz Szymczak podkreśla, że uczczenie pamięci Frankiewicza jest dla nich bardzo ważne.

– Tym bardziej że decyzja o uruchomieniu Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego była ostatnią, jaką podjął zastępca prezydenta – mówi ks. Arkadiusz Szymczak.

– Osobiście mu te dokumenty zawoziłem. To było w przeddzień jego śmierci – wspomina Sławomir Hinc, który teraz zastępuje na tym stanowisku Macieja Frankiewicza. – To piękny gest ze strony szkoły, że chce mieć takiego patrona.

Ksiądz dyrektor Arkadiusz Szymczak zapewnia, że Szkoły Salezjańskie nigdy nie zapomną o pomocy, jaką przy ich utworzeniu otrzymali od zastępcy prezydenta. To nie jedyna szkoła, która ceni sobie wsparcie, jakie otrzymała od zmarłego prezydenta.

– Maciej Frankiewicz zrobił dla nas wiele dobrego. Bardzo interesował się nie tylko postępami naukowymi naszych uczniów, ale także ich pływackimi osiągnięciami – mówi Barbara Czeszewska, dyrektor Gimnazjum nr 31 w Poznaniu, wchodzącego w skład Zespołu Szkół z Oddziałami Sportowymi nr 3.
Szkoła już od kilku lat szukała patrona, który byłby wzorem dla młodych ludzi: żeby miał osobowość, a jego dokonania pomogłyby w realizacji programu wychowawczego, zwłaszcza zadań wynikających z edukacji regionalnej i patriotycznej.

– Pan prezydent łączył w sobie wszystkie te cechy. Uczniowie bardzo go lubili – dodaje Barbara Czeszewska.
Od dwóch tygodni w gimnazjum trwają przygotowania do uroczystości. Uczniowie poznają życie i działalność Macieja Frankiewicza jako opozycjonisty, samorządowca, miłośnika sportu, pasjonata-kawalerzystę oraz męża i ojca.

Do współpracy szkoła zaprosiła żonę zmarłego prezydenta, Joannę Frankiewicz. Wspólnie stworzą izbę pamięci, w której znajdą się między innymi prywatne i sportowe pamiątki po Macieju Frankiewiczu, dokumenty z Instytutu Pamięci Narodowej, a także powiedzonka, którymi zasłynął.

– Cenię sobie to, że są jeszcze ludzie, którzy pamiętają, ile Maciej zrobił dla tego miasta – mówi Joanna Frankiewicz. – Myślę, że będzie wspaniałym przykładem dla młodzieży, zwłaszcza że całe swoje życie poświęcił Polsce. Najpierw walczył o niepodległość ojczyzny, a potem, kiedy już byliśmy wolni, o nasze miasto.

Jak uczcić pamięć prezydenta?

Już kilka tygodni po śmierci Macieja Frankiewicza (zmarł 16 czerwca 2009 roku) pojawiły się pierwsze propozycje uczczenia prezydenta.
Jako pierwsi pomysł na pożegnanie kolegi znaleźli członkowie i sympatycy Klubu Biegacza „Maniac”. Pobiegli wokół Jeziora Maltańskiego. Na mecie minutą ciszy uczcili jego śmierć. Kilka miesięcy później, w październiku ubiegłego roku, odbyła się 10. edycja Poznań Maraton już nazwana imieniem Macieja Frankiewicza, który pokonał wszystkie wcześniejsze maratony. Prezydent swój czas poświęcał wielu dyscyplinom, ale najbardziej ukochał jeździectwo. W tym roku w ramach Dni Ułana rozegrano konkurs Memoriał Macieja Frankiewicza. Natomiast w pierwszą rocznicę śmierci na dziedzińcu kościoła oo. Dominikanów odsłonięto tablicę pamiątkową.